KI DIABEL?????

     Chyba jakis diabel siedzi w mym blogu i utrudnia/uniemila mi swobodne, bezproblemowe korzystanie z niego.
     W nowym miejscu, blogspot, musialam oczywiscie zaczac od raczkowania i to wielce niezdarnego, analizujac co i jak, drapiac sie w glowe nad tym czego nie moglam z poczatku rozgryzc a niektorych tajnikow nie ogarnelam do dzis. 
     Najwczesniejszym i najwazniejszym bylo to ze nigdy nie potrafilam zmienic starego nicka na nowy wiec blogspot samoczynnie wciaz go uzywa - pewnie przez to ze dal pierwszenstwo staremu blogowi/nickowi ktory z onetu tu przenioslam. 
Doradzano mi otworzyc jeszcze jeden, calkiem nowy blog, z innymi danymi i moze by pomoglo ale boje sie to zrobic by mi nie pomieszalo poczty emailowej (mam ja na gmail) na ktorej mam pochowane wazne info natury finansowej i innej, wiele potrzebnych kontaktow itp. 
     Gdy po wielu probach i doskonaleniach uporalam sie z grafika i dotarlam do punktu kiedy uznalam ze mam wreszcie taka jaka mi odpowiada, gdy z ust wyszlo mi glosne "ufff!" i nawet przemknal mi lekki usmiech satysfakcji - to wyszlo ze odbywa sie na nim jakas czarna magia: moje wprowadzenia albo sa albo znikaja, albo pojawiaja sie po najechaniu na nie mysza. Tyczy to listy odwiedzanych blogow ktorej nie poszerzam z podanego powodu, podobnie dzieje sie z komentarzami i imionami/nickami komentujacych. 
Zeszukalam sie w ustawieniach miejsca gdzie i jak moglabym to uporzadkowac ale nie widze. Jest to nie tylko denerwujace ale zniechecajace tez .
     Co jeszcze? Acha - nie wiem gdzie i czym stworzyc licznik komentarzy - ten co mam na blogu jest licznikiem odwiedzin.
     Czy znajdzie sie w blogowni dobra dusza i podrzuci mi wskazowki pomocne do ponaprawiania tych usterek? Bylabym wdzieczna a porady egzorcyzmem na diabla ktory narazie rzadzi mym blogiem :)