BEZCENNE

     Podarunki czy przyslugi nie sa mi dziwne jako ze czesto je otrzymuje. Tak sie zlozylo ze moje kolko rodzinne jest male a kolezenskie, takie na bliskiej stopie i zazylosci, praktycznie nie istnieje. To oznacza ze podarunki otrzymuje od najblizszych i nie sa niespodziankami chociaz zdarza sie - na ogol to urodziny, Dzien Matki. Poza tym znajac mnie obdarowywuja czyms praktycznym i czesto-gesto dyskretnie zasugerowanym przeze mnie. Jednym slowem bedac prezentami i ciesza mnie sa jednak czyms spodziewanym i nawet wybranym przeze mnie, czyli taka niepelna niespodzianka i zawsze czyms praktycznym, czesto sluzac domowi albo calej rodzinie a nie wylacznie mnie i mym zachciankom.
      Dopiero niedawno uprzytomnilam sobie ze nie pamietam kiedy ostatnio otrzymalam cos co by bylo zupelnie dla mnie, widziane, ogladane tylko przeze mnie, stworzone z mysla wylacznie o mnie i zadowolenia mej zachcianki.
      Stalo sie tak tylko dzieki kolezance blogowej - i jestem jej niezmiernie za to wdzieczna.Nie tylko byla chetna do zrobienia mi przyslugi ale spedzila nad nia niezmiernie duzo czasu, glowkowania tez, bo projekt pozornie wygladajacy na szybki i prosty, okazal sie skomplikowanym. Dziewczyna spedzila na niego ok 2 tygodnie codziennie nad nim pracujac, informujac mnie co sie dzieje i nie poddajac sie. A przeciez ta osoba pracuje, ma swe zycie i obowiazki i przede wszystkim nie musiala. Nawet gdy ja juz zrezygnowalam bo przeciez nieludzkim wydalo mi sie zabierac komus tyle czasu i energii dziewczyna nie ugiela sie i doprowadzila do sukcesywnego konca.           Wszystko by mi sprawic przyjemnosc! I mam ja, ciesze sie i podziwiam co dostalam, w dodatku odbieram wlasnie jak napisalam wczesniej - dawno, dawno nie otrzymalam czegos tylko dla siebie, swej zachcianki, dawno ktos mi nie okazal tyle uwagi, checi uszczesliwienia mnie. 
     Dziekuje serdecznie - sprawilas mi niezmierna radosc i spelnilas me marzenie.