15 września 2019

OTRZYMALAM OD MARIGOLD . . . .

.....wiadomosc iz miala oszustwo internetowe co zmusilo ja do zaprzestania uzywania komputera a informacje wraz z pozdrowieniami dla mnie i wszystkich przesyla z komputera swego exa.
 Dodala rowniez ze zyskawszy teraz duzo czasu zaczela czytac ksiazki.
 Czy musze dodawac jak bardzo ucieszylam sie wiadomoscia, znakiem zycia od marigold? 
Przeciez wszyscy tesknilismy za nia, rozpytywali czy ktos cos wie i martwili o jej byt. 
Marigold to bardzo slodka i mila osoba, fajna rozmowczyni i rozsadny czlowiek.
Moze uda sie jej naprawic cokolwiek sie stalo i wrocic do blogowni? Bardzo bym chciala i co narazie ciesze sie wiadomoscia i zycze Jej duzo zdrowia i dobra a takze dziekuje za zawiadomienie, uspokojenie nas.  










2 komentarze:

  1. Serpentyno, alez mi ulzylo i jak sie ciesze, ze z Marigold wszystko dobrze! Czesto o niej myslalam. Usciskaj ja serdecznie ode mnie

    A Tobie biedaku zycze, aby ci wloski szybko odrosly, sliczne jak Serpentyna !
    Co za partaczka ta fryzjerka , szkoda, ze jej nie zawstydzilas, bardzo szkoda.
    Usciski gorace

    OdpowiedzUsuń
  2. Kitty - i mnie uspokoilo bo niepokoilam sie o nia.
    Ja nie mam z marigold prywatnego kontaktu, ten co istnieje to blogowy a zawiadomienie od niej jest pod wpisem o podstrzyzeniu. Moze czyta mnie i zobaczy pozdrowienia od Ciebie i wszystkich innych?
    Uprzytomnilo mi to ze gdybym ja zamilkla na dobre to nie ma sposobu na poinformowanie co sie stalo. Podalam Anabell adres emailowy mej corki ale to jest polsrodek, niczego nie gwarantuje. Moi nie maja dostepu do mego bloga wiec nie mogliby zamiescic odpowiedniej informacji a takze pewnie by im nie przyszlo do glowy........
    Po ufarbowaniu wlosy wygladaja lepiej ale oczywistym jest ze nie udaly sie ostrzyzyny i na nastepne musze pojsc do jeszcze innego miejsca.
    Tak, ta fryzjerka byla bardzo prostym rzemieslnikiem, zadnym artysta, hihi.
    Dziekuje za zyczenia.
    Wyobraz sobie ze u mnie nadal codziennie ok 36 st C, co nawet dla nas, przyzwyczajonych do ciepla, troche za duzo i za dlugo. A deszcz to nawet nie pamietamy jak wyglada i trawe utrzymujemy zielona podlewajac spryskiwaczami - ale Twe gorace usciski chetnie przyjmuje i posylam wzajemne :)


    OdpowiedzUsuń