30 marca 2020

O POCZCIE - TROCHE INACZEJ

     Znow tak sie stalo przez dwa dni po kolei mialam do czynienia z tematem "poczta", co zainspirowalo ten wpis. Ale postanowilam wrzucic wen tylko pare drobnych informacji na jej temat, czesc tyczaca dostarczania jej do domow i co robimy w razie wyjazdu na krotki weekend, dluzszy urlop czy  jeszcze dluzszy pobyt w innym miejscu.

By wykorzystac 1 % miejsca na wirus, bo tyle sobie tylko wyznaczam szanujac motto " blog w 99% wolny od wirusa", dziele sie zdjeciami od corki, z Florydy, zrobione podczas codziennego spaceru.
 Oj, naspaceruje sie bo nakaz pracy z domu przedluzono jej o nastepne dwa tygodnie. 
Oto co pstryknela :



To jest pole golfowe tuz przy jej osiedlu, zawsze pelne grajacych, wozkow, pomocnikow i widzow. 
Dzis bylo pusciutkie - ani jednego gracza. 
Na co corka powiedziala :
to najlepiej mowi ze sytuacja powazna bo jesli oni zrezygnowali z golfa no to rzeczywiscie musi niedobrze.
Tyle o wirusie - i niech sie ode mnie trzyma z daleka.
 Oj, bylabym zapomniala - poszlam do pewnego sklepu po farbe do wlosow bo moj nie mial (tak, tak , teraz baby sobie same robia wlosy w domu i rezultat taki ze moj brazowy kolor zupelnie wykupiony. Dla scislosci - zawsze sama farbuje, nie tylko teraz) - i tam az mnie zatkalo na dobre - papier toaletowy!!!!!!!! Nie kupilam bo taki rodzaj ze chyba by mi obtarl siedzenie - niemniej byl. 

     Wracajac do tematu - zaczelo sie od tego ze powoli nadchodzi czas bym napisala dzieciom kartki urodzinowe (bliznieta). Zawsze posylamy recznie pisane i oczywiscie z zalacznikami - czasem karta kredytowa, czasem czekiem - i nie inaczej mialam zrobic tym razem.
 W miedzyczasie wciaz dostajemy ostrzezenia jak to pandemia zrodzila jeszcze inny rodzaj wirusa - oszustow.
 Nie bede wymieniac ich sposobow, jedynie wspomne o tym co tyczy tematu czyli poczty - upomina sie nas pilnowania przesylek bo sa tacy co wykradaja ze skrzynek szukajac wlasnie czekow, kart, poza tym obecnie u nas jest okres podatkowy i wielu ludzi otrzymuje zwrot forsy z urzedu podatkowego, jakies zasilki z powodu wirusa, no i wkrotce zaczna rozsylac wirusowe pieniedze od "Trumpa". Napisalam w  cudzyslowie bo wiadomo ze panstwowe czyli nasze, czyli placimy sami sobie. 
Tak czy siak z oficjalnej tabeli wyszlo ze Serpentyna, jej maz, corka dostana po pieknym, okraglutkim 0, syn jeszcze nie sprawdzal bo sie boi nowiny. Byc moze z calej rodziny jedyny ktory cos dostanie to John bo prowadzi maly biznes. 
Wiec nakazuja wszelkie transakcje przeprowadzac elektronicznie a kto nie ma zalozonej bankowsci online, by to zaraz zrobil.
 Wiec tym razem postanowilismy kartki wyslac gole a pieniedze elektronicznie.
 Trzecim pocztowym wydarzeniem byla rozmowa z kolezanka, o poczcie u niej contra u mnie. 
Najpierw opisze dostepne uslugi poczty ktore dyskutowalysmy z kolezanka, pozniej zdjeciowo pokaze jej dobra, wygodna, kolorowa, nawet smieszna strone. 
Smieszne czy nie, wszystko lepsze od pisania i rozmyslania o wirusie. I zakoncze dluga seria odpowiednich zdjec.

     Z rozmowy z kolezanka wyszlo iz opiekuje sie poczta corki chwilowo pracujacej w innym kraju. Poczte nie tylko odbiera ale sprawdza czy nie ma w niej jakiejs potrzebujacej odpowiedzi czy innego dzialania.
Spytalam czy w jej kraju poczta nie oferuje uslug przeznaczonych na takie okazje - bo w USA istnieje kilka sposobow by bedac poza domem miec do niej codzienny dostep.
     Po pierwsze gdy sie rodzina przeprowadza zglasza na poczcie nowy adres i termin - od kiedy poczta ma wedrowac w nowe miejsce - to chyba powszechne na calym swiecie.
Gdy sie wyjezdza mozna postapic w sposob roznoraki :
mozna poprosic sasiada o jej odbior jesli jest on krotki, 3-4 dni. 
Gdy jest dluzszy najlepiej zglosic wyjazd na poczcie, podac termin i zazadac przetrzymania poczty na ten czas. Zwyczajnie zamiast dostarczac trzymaja u siebie i wznawiaja gdy wrocisz. 
A jesli wyjezdzasz na dluzszy czas, kilkumiesieczny, zglaszasz nowy adres i zadasz przekierowania jej pod ten tymczasowy. 
Wszytko obecnie mozna zalatwic nie wychodzac z domu bo online, wiec jest proste, szybkie i skuteczne jako ze wiesz co sie dzieje z poczta w czasie nieobecnosci, ze jest bezpieczna albo gdy otrzymujesz w tymczasowym miejscu, jestes z nia na biezaco.
Poczta w USA dziala bardzo sprawnie i jestesmy zadowoleni z uslug i rzetelnosci - ci ludzie naprawde pracuja zgodnie ze swym motto : slonce czy deszcz. Nawet snieg jak za moment zobaczycie. 
Oczywiscie budynki apartamentowe maja inne rozwiazanie , indywidualne skrzynki w lobby budynku, ja pokaze te nalezace do prywatnych domow.
Powszechnym sie stalo ze skrzynki przy domach w "miescie" sa solidniejsze, najczesciej zbudowane z tej samej cegly co dom, jesli w innym stylu to dopasowane do architektury domu, hobby wlasciciela, cechy charakterystyczne stanu co tez pokaze,  te na prowincji bedac bardziej proste - ale zawsze maja wysokosc taka by listonosz bez trudu mogl do niej siegnac z okna swego jeepa - a ich pojazdy z tego powodu maja kierownice z prawej strony. Gdy ma do przekazania paczke nie mieszczaca sie w skrzynce przynosi do drzwi.  
 Zobaczycie umocowane do nich strzalki - sa one sygnalizatorem dla listonosza - bo bywaja dni ze dla jakiegos adresu nie ma wogole poczty, nie musialby sie przy tej skrzynce zatrzymywac ale widzac podniesiona w pion strzalke wie ze wlasciciel wlozyl cos do wyslania wiec sie zatrzyma, odbierze, strzalke przekreci w dol.

Nie musi sie miec skrzynki przy ulicy, mozna miec przy drzwiach, a jesli architektura domu jest wygodniejsza dla pojazdu listonosza mozna miec wrzut w drzwiach garazowych :






Mozna i tak jesli konfiguracja budynkow dyktuje
Listonosz ma latwo siegac do skrzynki :





Oprocz tego bidoka :

  

      Skrzynki, choc maja duzo ze soba wspolnego, wygladaja przeroznie - trudno wszystkie pokazac bo doslownie co dom to troszke inna. Ciekawe czy istnieje album zdjec skrzynek USA bo bylaby to bardzo obszerna i ciekawa lektura - co dom, stan, pora roku, hobby - inna skrzynka, inny wyglad. 
Gdy podrozowalam po USA samochodem to sie napatrzylam i drapalam po glowie, raczej z przyjemnoscia, bo sama tego nie robie ale nie przeszkadza mi pomyslowosc innych. 



Ta jest bardzo podobna do mojej, jedynie nie mam kwietnika i figurki 





Ta podoba mi sie najbardziej, tyle ze jest zbyt niska dla wygody listonosza












         
Istnieja skrzynki "na wesolo" :





Oczywiscie toaleta na poczte typu makulatura to tylko zart, listonosz cala poczte wklada do wlasciwej skrzynki








 Skrzynki ozdabiane sa odpowiednio do swiat, sezonu lub hobby wlascicieli.
 Moja nie.






   Logo i maskotka druzyn mojego stanu to dzik, bardzo rozjuszony i z klami na wierzchu - wiec wielu zapalonych kibicow nie ma skrzynki tylko dzika:




Wyszukujac odpowiednich zdjec wpadla mi w reke fotka samochodu-dzika. Juz raz je publikowalam na starym blogu ale robie powtornie dla przypomnienia, mimo ze nie zwiazane tematycznie. 


Czy nie zanudzilam Was tematem i zdjeciami?
 Zdrowia i usmiechu zycze.  


13 komentarzy:

  1. No,no jesteś boska,taki fajny temat rzeka.Ale się usmialam,co która to lepsza.Nie wiedziałam ze ludzie są tak pomysłowi i tak można dowolnie a nie jednakowo wszędzie.jak tzw dziura unijna.Na rowerku bardzo mi się podoba z kwiatami.A kibelek wymiata.Krówka cudna,kapelusz to pewnie jakiś miłośnik westernów ,mikrofala to dobry sposób na 0 waste,o matko Aten pasikonik!!! i wiatr go nie zmiecie? Beczka dla piwosza lub winosza powinien tam być kranik lub kufelek w podzięce dla listonosza.Piłkę golfowa muszę pokazać znajomemu bo on fanatyk golfa.Super temat dziękuje Ci za trochę uśmiechu bo go brak po nocy pełnej bólu głowy i strachu.U nas to tylko dziura w drzwiach której nienawidzę bo robi dużo halasua listonosz musi biegać na piętro.Wirtualne uścisku Serpentynko .a kocor właśnie wrócił po nocnej balandze i wbił mi pazury w kolana.Marta uk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe - wyszalal sie i wrocil. Koty to wloczykije. Pea mojej corki spedza zycie tylko w domu wiec gdy czasem wyjdzie tylko przed drzwi to nawet nie umie chodzic po trawie bo to nieznane dla niej - lazi doslownie jak kot po goracej blasze. I zaraz sie wystrasza czegos i zmyka do domu. Dla corki lepiej bo latwiej utrzymac jej czystosc i bezpieczenstwo.
      Bardzo sie ciesze ze wpis Ci sie podobal. Pragnelam by sie spodobal bo wydawal mi sie inny od tych powaznych i czesto obecnie ponurych. A takze odnosilam wrazenie ze cos nieznanego dla czytelnikow.
      Choc to tylko skrzynki to dobrze oddaja to co sie o nas mowi - ze kochamy swobode i dobrowolnosc. Widzisz sama ze da sie dostosowac przepisy poczty, wygode listonoszy i kreatywnosc ludzi. Wszyscy zadowoleni i wlasnie to co mowisz - bez sztywnej jednakowosci. Jak te chinskie mundury dla kazdego obywatela - nawet nie wiem czy nadal je nosza?
      Dziekuje bardzo i fajno ze dalo Ci okazje do smiechu - trzeba nam teraz tego.
      Trzymaj sie zdrowo.

      Usuń
  2. Serpentyno, piekny temat👍Znam oczywiscie amerykanskie skrzynki pocztowe z wieku wielu filmow, ale pojecia nie mialam ze moga miec dowolne ksztalty! Z tych powaznych tez wybieram ta co ty, uwielbiam takie wiktorianskie ozdobne, a tych wspolczesnych dla mnie jak ulal ten kowbojski czerwony kapelusz! Mam zreszta podobnego stetsona ze skory 👍Tutaj w UK za skrzynke robi wrzutka, klapka w drzwiach wejsciowych , ktorej tez nie lubie jak Marta. Zawsze mnie meczyla mysl , ze ktos przez nia moze wrzucic cos do domu, cos brzydkiego, niebezpiecznego , nawet ogien... To jest otwarte przeciez i choc waskie to reka wejdzie spokojnie. Uwielbiam za to angielskie czerwone skrzynki pocztowe na ulicach- znak rozpoznawczy. Naprawde funkcjonuja i naprawde wrzuca sie w nie listy ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle dobrego, ze my mamy przed domem oszklony ganek i ta wrzutka jest wlasciwie na ganku , nie w samych drzwiach od domu - ale tez mnie ona meczy 😬

      Usuń
    2. Ach i jeszcze przynudze - na tymze ganeczku mam prawdziwa wiktorianska skrzynke , ktora wisi jako ozdoba na scianie - jest to jedna z najstarszych, bo w kolorze... zielonym a nie czerwonym! Na samym poczatku byly one zielone i co sie okazalo? ze ludzie i listonosze w ogole nie mogli ich znalezc - w angielskim krajobrazie zielone jest praktycznie wszystko. I tak wiec poczta wydala nakaz aby wszystkie skrzynki byly malowane na czerwono😃

      Usuń
    3. Ciesze sie ze spodobalo Ci sie. Tak, niemal kazda skrzynka inna choc spelnia sawa funkcje czyli mozna latwo pogodzic jedno z drugim.
      Ja tez jestem wiktorianska, nawet w zachowaniu - ale glownie w umilowaniu ich architetury i sztuki, wystroju domow.
      Zazdroszcze wam ze macie duzo pozostalosci po tamtych czasach. U nas tez niby sporo, sa tez sklepy z antykami ale widze ze interesuje sie nimi mala czesc spoleczenstwa. Jak wszystko dawne pomalu zanika z nadejsciem mlodszego pokolenia.
      My tez mamy skrzynki na ulicach ale nasze wiadomo - niebieskie z dodatkiem czerwonego i bialego.
      Dzis widzialam ze obok ulicznych automatow z gazetami co wiadomo ze platne, leza luzem do brania za darmo - to taka forma do zachecenia ludzi do czytania aktualnych wiadomosci i dalszych ostrzezen. Izolacje przedluzono do konca kwietnia. Czyli nic a nic nie lepiej tylko gorzej.
      Nie mam doswiadczen jesli chodzi o szpare w drzwiach ale slyszalam to co Ty - ze zlodzieje moga przez nia wpuscic do domu np usypiajacy gas a pozniej obrabowac. Lub zgwalcic. Nie chce Cie straszyc, Kitty, ale skoro Cie ona niepokoi to moze da sie jakos zablokowac w ladny sposob a zamontowac skrzynke nascienna? Zwlaszcza ze mozesz uzyc ta antyczna i autentyczna. Czyz nie byloby to wspaniale?
      Nie znalam tego szczegolu z historii skrzynek. Powinnas zaczac prowadzic blog i opisywac nam takie fakty, oprocz wspolczesnych.
      Mnie sie chcialo judasza, wiesz jakiego, takiego podgladacza kto pod drzwiami - ale mi goraco odradzono mowiac ze byly wypadki iz glownie dla "rozrywki" wydlubywano takiemu oko, uzywajac ice pick albo szpikulca na szaszlyki. Wiec zrezygnowalam. Coz, szalencow nie brakuje.
      Trzymaj sie zdrowo i dobrze.

      Usuń
    4. O Boze Serpentyno, tym szpikulcem to mnie dopiero przerazilas! Na szczescie nam to akurat nie grozi , bo dzieki temu oszklonemu gankowi ( zamykanemu na klucz) , moge otworzyc drzwi i zobaczyc kto tam stoi . Moge tez popatrzec przez okno z pokoju - widac doskonale. Szpara mnie niepokoi, bo ktos moglby tam wrzucic cokolwiek a nie poczte, ale do domu to nie przejdzie. Pewnie ze wolalabym prawdziwa skrzynke , ale poniewaz naokolo samo szklo , nie ma jak jej przyczepic... A tej zabytkowej szkoda - one sa zeliwne, w tym klimacie bardzo sie nieszcza, poza tym mogliby ja ukrasc.. Tu byly przypadki , ze wlamuja sie przez drzwi wejsciowe po prostu je taranujac - we trzech , czterech - dlatego ciesze sie, ze mamy bufor. Czuje sie z tym bezpieczniej - ponoc tu zlodzieje bardzo boja sie szkla- nie wybijaja okien, nie tluka - boja sie sladow i pozostawienia DNA ( krwi). :)) Wiec bufor ze szkla bardzo mnie podnosi na duchu 👍🤗Usciski gorace

      Usuń
  3. Nie przejmuj sie zbytnio tym co napisalam, nie mysle ze Ci grozi. To tylko przyklady na pomyslowosc wlamywaczy.
    Nasi sie szkla nie boja, maja sposoby na zabezpieczenie sie przed zostawianiem dowodow.
    Tak naprawde Kitty to wlamywacze istnieli zawsze i zawsze znajdywali droge na omijanie zabezpieczen.
    U nas wiele domow zmienia stary system alarmowy na nowszy, taki z kamerami, z aplikacjami w telefonie ktore pozwalaja nawet z odleglosci widziec co sie pod domem dzieje i podniesc alarm - ten sposob wydaje sie przynosic dobre rezultaty.
    Dobrego dnia, Kitty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tu też można było tak zrobić, ale to wymaga jednak udania się wpierw osobiście na pocztę- trzeba złożyć własnoręczny podpis. A moje dziecko uznało, że trzeba przecież matkę czymś zająć, żeby się jej we łbie nie przewaliło w złą stronę, więc niech podlewa kwiatki w domu i na balkonie przez te pół roku i wyciąga pocztę ze skrzynki. Poza tym mam wrażenie, że przy tej ilości poczty, którą oni oboje dostają to poczta chyba odmówiłaby przekierowywania tych przesyłek, zwłaszcza, że to nie zmiana adresu w kraju ale trzeba je kierować do innego kraju, gdzie są inne taryfy.
    Gdyby w Polsce stały tak w pewnym oddaleniu od domu skrzynki to po pół roku nie byłoby w krótkim czasie ani jednej nie zniszczonej.
    Buziam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czesc Anabell. Nasze poczty nie wymagaja podpisu a caly system przeadresowywania dziala dobrze.
    Zdarza sie wandalizm skrzynek, najczesciej przez znudzona mlodziez - ale nie czesto, nie na tyle by ludzi zniechecic do dbania o nie. Trzymamy rowniez na froncie jakis duze i drogie donice i inne grzadkowe dekoracje i nie gina. Widywalam rowniez porzucone na trawnikach rowerki czy inne zabawki przez noc i najczesciej nikt nie kradnie. Zdarza sie ale nie jest normalka.
    Eeee tam, Anabell - to nieduza robota, ten odbior poczty a jak wielka przysluga corce. Mnie raz sie zdarzylo jechac na Floryde by siedziec z kotem i jeszcze sie cieszylam ze moglam moim sprawic radosc i zapewnic spokojny urlop. Wiem ze oni by zrobili dla mnie to samo w razie potrzeby.
    Dobrego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  6. A propos poczty... Odwiedził mnie dzisiaj zamaskowany osobnik. Wpuściłem go niebacznie do mieszkania. Jego wizyta miała związek z moimi/naszymi pieniędzmmi. Przyniósł nam emerytury...Pojawił się zamaskowany tak jak wszedł... Zwykle zamaskowani zabierają...A ten tu... W Polsce wszytko jest teraz możliwe...

    OdpowiedzUsuń
  7. No popatrz - obecnie to juz nikomu nie mozna ufac!!!!!!! Zamaskowany a daje.
    A moze to wspolczesny Robin Hood albo Zorro? Podeslij go do mnie prosze, zwlaszcza ze mnie ominie wirusowa zapomoga.
    Dobrze czytac takie wesole wpisy w te ponure dni wiec bardzo dziekuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytam o pocztowych skrzynkach w kwietniu 2022. Ciekawe ! Podczas moich kilku pobytach w Stanach Zjednoczonych nie zwróciłam uwagi, że są tak różnorodne ! Dzięki za pomysł, by je opisać !

    OdpowiedzUsuń