21 lutego 2020

OKRUCIENSTWO

     Wczoraj, w ciagu jednego dnia, mielismy pogodowo cztery pory roku :
- gdy wstalam bardzo wczesnym rankiem lalo jak z cebra, bylo przy tym wietrznie i bardzo zimno, zaden Halloween nie powstydzilby sie takiej pogody czyli mielismy jesien
- gdy po sesji komputerowej i kapieli rozsuwalam zaslony to co zobaczylam? SNIEG!!!!!! nie byl bardzo gesty ale byl i zabielil okolice co nawet ladnie wygladalo. Padal przez 30 min az ustal - wiec mielismy zime ze sniegiem
- nastepnie niebo sie zniebiescilo i rozchmurzylo i nawet wyszlo ladne slonce ktore snieg roztopilo w ciagu paru minut, jednym slowem mielismy troche wiosny
- pozniej, po poludniu, nastala nasza typowa zimowa pogoda bo sie znowu zachmurzylo, wiatr sie wzmogl ale juz nie bylo ani deszczu ani sniegu. 

     Gdy padal snieg, u nas raczej rzadkie zjawisko, zrobilam mu zdjecie a glownie przysypanym bratkom ktore to w tym roku co chwile dostaja w kosc - albo czestymi deszczami, albo mrozem i gdy tylko odzyja w czasie slonecznych i cieplych dni bo miewamy nawet krotkorekawowe, to zaraz przychodzi odmiana pogody i od nowa mi je niszczy -  poslalam je mojej rodzinie. Wszyscy mnie pozalowali bo wiedza ze gdyby porzadnie napadalo to mogloby utrudnic jazde samochodem i nawet uwiezic mnie w domu z pusta lodowka - wszyscy oprocz corki mieszkajacej na Florydzie.

 Popatrzcie sami - zaczne galerie od mojego sniegu, konczac na zdjeciu ktore w rewanzu otrzymalam od niej. 




Odpowiedz corki :


Podpisala tak: ja mam taki widok z okna biura.

Czyz nie okrucienstwo z jej strony? Powinno byc karalne........


PALCOWY UPDATE



Kitty - tak palec wyglada na dzisiaj - niewiele lepszy, co nie?
Nawet nie moge mu zrobic manicure. 
Antybiotykow mam na 10 dni.




PONIEDZIALEK 24 LUTY



14 komentarzy:

  1. Ha - Serpentyno u nad bylo
    wczoraj bardzo podobnie! Deszcze, ziab , slonce, potem grad a potem znowu slone :))) a jeszcze sie dopisalam pod poprzednim postem :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogolnie u wszystkich zwariowana pogoda. Ja mam przeglad i meldunki doslownie z roznych czesci USA - i tylko od corki sklysze o stabilnej i normalnej.
    Widzialam Twoj wpis i odpowiedzialam.
    A co sadzisz o odpowiedzi corki? Czyz nie okrutna ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bardzo, ale to u nich normalne na tej Florydzie:)

      Usuń
  3. Ale nie musza drugiemu bic tym w oczy ;)
    Nawiasem mowic w ich zimowy i najzimniejszy dzien otrzymalam zazalenie ze maja zimno i pierwszy (i jedyny do tej pory) raz musiala uruchomic ogrzewanie - a mieli temperature wiesz ile? plus 14.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie ziab!:)) Ale co powiesz na to : jak polecielismy raz na Majorke w kwietniu bylo slonecznie i temp , miedzy 18-20 stopni. Dla nas po prostu lato , w Anglii byl ziab 8 st i wilgoc. No i my i wszyscy turysci w szortach, krotkich rekawkach, sukieneczkach bez ramiaczek - a tubylcy w autobusie kolo nas : w swetrach, czapkach i obwiazani szalikami ! To dopiero byl widok :)) ale dla nich 18 st. to ziab i juz.

      Usuń
  4. Czesto widze i slysze o podobnych sytuacjach tutaj jako ze USA posiada niemal kazda strefe klimatyczna a ludzie wciaz sie przemieszczaja i przeprowadzaja w bardzo przeciwne warunki niz byli przyzwaczajeni.
    Mnie samej niezbyt goraco w bostonskim lecie bo co dla mnie ich 24 st upal w porownaniu z mymi prawie 40sto stopniowymi? Natomiast uwielbiam ich normalna wilgotnosc powietrza, u nas spotykana jedynie na wiosne i na krotko.
    Z kolei alaskanczycy gdy maja ledwie ponad zero to rozbieraja sie jak do rosolu.
    Moj maz niedawno mi opowiadal jak to mieli brytyjczyka w pracy w Kentucky w czasie lata - nie mogl sie nasycic cieplem, sloncem, codziennie niebieskim niebem ktore tu jest wysokie, nie wiszace nad glowa, bujna zielenia, gorkami, brakiem szarosci - i samym faktem ze my to mamy niemal na codzien.
    Mowil ze zrozumial jak to jest ze poludniowcy zawsze weseli, zadowoleni, przyjazni i otwarci.
    Ale slysze rowniez o takich co pojada na chwile np do Montany i juz nigdy nie wracaja bo zakochuja sie w niej mimo jej okropnych zim.
    Moja corka to przynajmniej ma system ocieplania i klimatyzacje bo wielu florydanczykow ma tylko oziebianie mowiac ze po co? jako ze najczesciej nigdy nie potrzebne albo tylko pare razy w roku - a na to wystarczy maly, przenosny grzejnik.
    Niemniej tropiki nie dla mnie - dobrze pojechac, pobyc pare dni i wracac do czterech klimatow.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej zimy ani razu nie widziałam śniegu, a w ub. roku śnieg widziałam przez pół dnia, ale tylko w jednym miejscu, na dachu kamienicy, tam gdzie słońce nie dochodziło. Dziś było u mnie +9, ale nie powiem by mi było za ciepło w czapce i cieniutkiej puchówce. Po prostu wiał zimny wiatr. Tu często jest +5 a zimno tak, że masz wrażenie, że jest około zera. A pogoda wszędzie fiksuje, na całym świecie. Dzień przed wyjazdem z Malmo widziałam już całkiem spore kwitnące żonkile.
    A tu kwitną krokusy i przebiśniegi. Palec nadal wygląda marnie.
    Buziam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie podobnie jesli chodzi o pogode - czesto zimne wiatry daja odczucie ze jest zimniej niz faktycznie jest. Najgorsze ze potrafi sie zmienic z dnia na dzien - w jednym dniu krotki rekaw, w drugim najgrubsza kurtka. I zbyt duzo deszczu. Ale jak u Ciebie wszystko co powinno kwitnac kwitnie a sluzby miasta obrabiaja kwietniki, skwery. Powiedzialabym ze wczesniej od nas, prywatnych ludzi.
    Palec niby idzie ku lepszemu ale bardzo powoli.
    Mocne usciski zasylam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Serpentyno, nie wiem z ktorego dnia to zdjecie, ale mi sie wydaje, ze lepszy! Jest poprawa, widze to, choc nie tak szybka , jakby sie po antybiitykach spodziewac. Mysle, ze jeszcze powinien ci dolozyc masc z antybiotykiem od zewnatrz, albo zmienic antybiotyk.
    A byc moze za slaba dawka?

    Oby szybko ci sie polepszylo i nie przejmuj sie manicurem :))
    Lepiej bez niego :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziekuje , Kitty , za troske. Moj palec tez dziekuje.
    Jako odpowiedz zalacze nastepne zdjecie - zrobione w poniedzialek wieczorem - bys sama zobaczyla jak obecnie wyglada.
    Niewatpliwie lepiej ale faktycznie leczenie wlecze sie jak flaki z olejem. Mniej boli, sklasl co pozwala mi sie nim poslugiwac ale wyraznie jeszcze cos w nim siedzi.
    Antybiotykow mam jeszcze na 3 dni, pozniej zobacze co dalej, mascia smaruje tez.
    Mocno Cie pozdrawiam.
    Zdjecie bedzie pod dawnymi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo, dopiero dotarlam :) lepiej, jest lepiej - ale jeszcze nie idealnie. Bedzie dobrze i dobrze, ze nie nacinalas, bo kto wie jak by to sie dlugo pozniej babralo. Pewnie dluzej niz to, a reka nieczynna.
    No juz prawie, prawie - pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  10. Codziennie widze poprawe. Trwa to leczenie ale bylam o tym uprzedzona. O tak - i ja mysle ze lancetowanie byloby szybsza metoda ale daloby mi dodatkowe problemy.
    Jeszcze dwa dni antybiotykow.
    Wzajemnie mocno pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bedzie dobrze, palec juz sie chyba poddal:)
      Tylko odpusc mu wszelkie manicury na razie, bo wiesz, moze sie znow znarowic :))

      Usuń
  11. Omijam go podczas manicure, nie chce bestii draznic :)

    OdpowiedzUsuń