29 września 2019

4 TYSIACE SLONI ! ! !

      UPRZEDZAM ZE POST ZAWIERA BARDZO GRAFICZNE ZDJECIE, NIE DLA WRAZLIWYCH !

    Mnie, wielkiemu molowi ksiazkowemu, czasem sie przydarzy ze nie mam bibilotecznej ksiazki i wtedy grzebie w domowej biblioteczce by pustke zapelnic swa wlasna ksiazka. 
Oczywiscie te moje znam na pamiec ale na szczescie posiadam mnostwo takich do ktorych chetnie wracam. 
Jako dygresje wtraca smutna wiadomosc ze nie udaje mi sie dotrzymac slowa danemu samej sobie ze zanim umre jeszcze raz przeczytam polskich klasykow - co narazie nawet zadnego nie zaczelam.
    Pare dni temu wybor chwilowej lektury padl na "SCRAMBLE FOR AFRICA" T. PAKENHAM, o podboju Afryki poczynajac od roku 1876. Bardzo ciekawa i czytalam ja juz ze trzy razy.
 Mimo to okazalo sie ze ucieklo mej uwadze cos w czym tym razem zachcialo mi sie grzebac : napotkalam krotka i ogolna wzmianke o tropicielu i mysliwym sloni, prawdopodobnie najpopularniejszym i najbardziej produktywnym w historii polowan.
Tym razem nie omieszkalam poszukac informacji o tym osobniku ktory, jak sie pokazalo, byl faktycznie prawdziwa osoba i charakterem, nawet bardziej niz wzmianka sugerowala. 
Wiecej i dokladniej mozna dowiedziec sie TUTAJ, lecz w jezyku angielskim.

     Pomijajac mlode lata pana R.J.D. "Samaki" Salmon, podam jedynie ze zyl w latach 1888-1952 a urodzil sie w Nowej Zelandii i w roku 1911 wyemigrowal do Afryki. Tam postanowil zostac (i zostal) plantatorem kawy.
Gdy wybuchla pierwsza wojna swiatowa zostal zolnierzem Armi Brytyjskiej i bral udzial w starciach z armia niemiecka, walczac z nia na terenach Niemieckiej Wschodniej Afryki. 
Wtedy wyroznil sie w slynnej przeprawie rzecznej na strone wroga, bez jego bohaterskiej postawy niemozliwej i oznaczajacej przegrana bitwe.
     Rzeka, ktorej nazwy nie podano, byla niezmiernie rwaca a przedewszystkim pelna krokodyli, w dodatku przeprawe chciano przeprowadzic w ciagu nocy, po cichu, i nie bardzo widziano jak to zrobic. 
Wtedy wlasnie swa ochotniczosc zglosil Roy John Dugdale - na przeplyniecie rzeki ciagnac ze soba gruby powroz ktory pozniej sluzylby reszcie zolnierzy w przeprawie. Pamietajcie ze w tej sytuacji gorszym bylo byc w wodzie z krokodylami niz w obliczu wroga. 
Ale Roy przeplynal, przeciagnal powroz i dzieki temu cala bitwa zostala wygrana. 
Zostal odznaczony orderem, dozywotnia pensja i przydomkiem "Samaki" co w jezyku Swahili znaczy RYBA.
Po wojnie nadal kontynuowal kultywacje kawy uzyskujac dzieki temu licencje na zabicie 20 sloni rocznie. To byl powszechny przywilej plantatorow jako ze nadmiar sloni w Ugandzie byl taki iz niszczyly zasiewy, wyjadaly roslinnosc potrzebna do wyzywienia ludzi i uznano ze nalezy ich ilosc kontrolowac. 
     Z czasem sytuacja sie pogorszyla - obliczono ze Uganda ma 16 000 sloni, roczny wzrost ich liczby wynosi 12 % i ze stada absolutnie musza podlegac kontroli, jako ze Uganda nie moze wyzywic obywateli i takiej ilosci sloni. 
Utworzono Uganda Game Department , cos jakby urzad zarzadzania polowan i wydano mysliwym licencje na polowania na slonie. W ciagu dziesieciolecia 1925-1935 zabito ich 13 tysiecy. Ugande podzielono na cztery dystrykty a glownym nadzorca jednego z nich zostal nasz znajomy  Samaki. Bardzo szybko zostal najbardziej slynnym bo owocnym lowca sloni, bedac doskonalym ich tropicielem i znawca ich zwyczajow. Swa plantacje kawy musial zostawic pod opieka nadzorcow bo polowania i ich intratny dochod zbyt go absorbowaly - nawet zona mu towarzyszyla w safarii i innego rodzaju wyprawach. 
      Wiemy dobrze ze w tych polowaniach trofeum nie bylo mieso tylko kly, ktore wyciosywano siekiera lub macheta a reszte zostawiano dzikim zwierzeciom. 


Samaki byl nie tylko z urzedu oficjalnym mysliwym zabijajacym dozwolona ilosc sloni ale rowniez przewodnikiem safari ktorych czlonkami byli milionerzy, aktorzy, biznesmeni a takze czlonkowie rodzin krolewskich. 
 By ulatwic nam wyobrazenie zdolnosci i sprawnosci Samaki w zabijaniu, podano niektore cyfry ; 
- zdarzylo sie ze zabil 40 sloni w jednym dniu
- ze zabil 70 w trzy dni
- ze zabil 230 w trzy tygodnie
- ze pewnego dnia zabil 12 uzywajac 14 naboi a trwalo mniej    niz 2 min
Swoj sukces zawdzieczal rozumieniu mentalnosci sloni, potrafiajac zabijac tak by nie rozpraszac stada co dawalo wysokie "wyniki" pojedynczego ataku. Ogolnie ocenial je jako glupie zwierzeta.
Poza odznaczeniami wojskowymi otrzymal dodatkowe od krola Georga VI, zapalonego mysliwego i czestego uczestnika safari.
O ile wiem jest najslynniejszym lowca sloni - zabil ich 4 tysiace.
 Sprobujcie wyobrazic sobie ta liczbe ukladajac kazdego z osobna w dlugi szereg  - 4 TYSIACE zabitych sloni. 





   

      






6 komentarzy:

  1. Okropny człowiek! I jeszcze cieszył się sławą- straszne.Afryce nie wyszedł na zdrowie kontakt z Europejczykami. No ale Afryka się teraz "mści" najazdem imigrantów na kraje europejskie.
    Wśród wszystkich żywych istot na Ziemi człowiek jest największym, okrutnym drapieżnikiem.
    Buziam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy zyl i zabijal byly inne czasy - safari, trofeum w postaci skory tygrysa czy sloniowego kla byly poniekad punktem honoru mlodych i bogatych.
    Nawet obecnie - w Europie czy USA - odstrzela sie czesc jeleni, dzikow, niedzwiedzi w celu kontrolowania ich przyrostu.
    A wtedy, jak moglas wyczytac w tekscie, ich ogromna ilosc w Ugandzie przynosila same straty.
    Niemniej nie podjelabym sie tej pracy a napewno nie byloby mym hobby.
    O tak, teraz Afryka sie odgrywa i pomalu, pomalu przeistoczy swiat na swoj wzor - brudu, braku higieny i glodu a nadewszystko bezprawia.
    Zawsze uwazalam ze okres kolonizacji mial swe dobre strony, ze nigdy wczesniej i pozniej pewne afrykanskie rejony nie zaznaly takiego spokoju i pokoju jak wtedy.
    Racje masz mowiac ze wsrod zwierzat czlowiek jest tym najnizszego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem przeciwnikiem polowan, ale pod warunkiem, ze to jest polowanie, a nie masakra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem powody z jakich Uganda czy inne panstwa pozwalaly na odstrzal zwierzat, zreszta istnieje to obecnie tez ale masz racje - masakra i nonszalancja czesto temu towarzyszaca jest przerazajaca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Serpentyno, serce peka na widok tych klow i tego slonia. Tego czlowieka imie i nazwisko zapomnialam i nie chce pamietac - ale nigdy nie zapomne co zrobil.
    Tak jak mowi Nitager, to nie bylo polowanie - to byla masakra.

    A co do Afryki to mam jak zwykle identyczne poglady do Twoich.
    Niedlugo pewnie za nie trzeba bedzie pojsc siedziec.
    Mnie tylko zawsze zastanawialo, co ludziom w Afryce przeszkodzilo w dojsciu to tego samego poziomu cywilizacji jak w Europie? No co? Skoro ludzie sa tacy SAMI? Jesli niczym sie nie roznimy, to co takiego stanelo im na przeszkodzie, ze zyja jak zyja, niczego poza produktami rolnymi (i surowcami) nie produkuja, a co sprytniejsi uciekaja masowo wlasnie do Europy, aby tam korzystac nie kiwnawszy palcem z wszelkich dobr wypracowanych przez stulecia przez pokolenia pracowitych Europejczykow (wlasnym potem i krwia). I korzystac z naszych wynalazkow, udogodnien, cywilizacji, medycyny , kultury i wszystkiego na co pracujemy i placimy podatki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj - oby tylko nas posadzili w sasiednich celach! :)
    Bo na temat Afryki a takze tego co tu widze to mam wlasne zdamie i kompletnie nie politycznie poprawne wiec mnie tez zamkna.
    Gdy kolonisci opuscili Afryke zostawili po sobie duzo dobrego - drogi, szpitale, elektrownie, siec kolejowa, funkcjonujace porty, stacje uzdatniania wody - ale wszystko poszlo bardzo szybko w ruine i powrocilo do prymitywizmu plus anarchii, glodu, braku higieny.
    Jakos nie potrafiono utrzymac i korzystac z gotowego - a co dopiero samemu tworzyc. Wiec masz swieta racje.
    Cos podobnego widze tutaj choc na inna skale. Od pierwszego dnia przybycia do USA to widze i nadziwic sie nie moge - wieczne narzekania na braki, na niewygody, a nikt nie korzysta z takiej ogromnej pomocy i przywilejow jak czarni. Maja dostep do wszystkiego co inne grupy etniczne i rasowe a tymczasem wiekszosc zyje, ach, nawet nie mam na to okreslenia.
    Wlasnie najgorsze to ze nie musi bo bez problemu mogliby zdobyc edukacje, zawod, prace - i wielu tak zrobilo ale zbyt maly ich procent - reszta tkwi w tym co bylo 60 lat temu i czeka bezczynnie na pomoc, na to co daje panstwo. Wkurza mnie gdy slysze narzekania i mowe o biedzie a stac ich na kosztowne salony fryzjerskie, modne ciuchy czy elektronike, a mowia o biedzie. Z pracy nie mozna zwolnic leniwego czy niekompetentnego bo zaraz placze "rasizm" i na tym koniku jada cale swe zycie. Ja tez jak Ty mowie : chca byc rowni i rowno traktowani niech wykkarza sie rowna praca i postawa obywatelska, niekonsumpcyjna .
    Kitty - gdy ja tu z rodzina dotarlam to zaczynalismy od zera i bez pomocy panstwa, bez znajomosci jezyka, bez rodziny - i dalo sie? Dalo sie! Nikt nam nie dal jednego centa a jednak w kilka lat stanelismy na mocnych nogach, zapewnili dzieciom edukacje i dostatnie zycie sobie i im. Ten kraj, USA, daje takie mozliwosci tylko trzeba chciec i pracowac. Zreszta kazda jedna polska rodzina czy innej narodowosci, kazda jedna potrafila.
    Oj, to tylko czubek gory lodowej - i pewnie nawet tyle pojde odsiedziec.
    A Uganda w tym czasie ? - gdy tak sie spokojnie zastanowic to majac w swym kraju 16 000 sloni zjadajacych plony i tratujacych wszystko co na drodze - moglo byc problemem i jesli ludzie przez to niedojadali to guzik im zalezalo ze sie slonie wybija.
    Nie wiem co moznaby zrobic zamiast tego masowego zabijania ale wowczas to bylo najprostszym rozwiazaniem. W dodatku przynoszacym ladny zysk.
    Nie popieram, nie potrafilabym - a jednak mysliwstwo istnieje i jest sposobem na trzymanie kontroli nad zwierzetami.
    Teraz u nas nadchodzi sezon polowan na jelenie - oj, gdybys widziala co sie wtedy dzieje w kraju!!!! Pustki bo wszyscy w lasach i poluja . Zapomnialam juz liczbe zabitych jeleni w takim sezonie ale moze byc pol miliona?
    Gdy prowadzilam inny blog, dawno temu, to zrobilam specjalny post na ten temat - tak czy siak zabija sie jelenie, dziki, niedzwiedzie, przerozne ptactwo.
    Z drugiej strony placza nad wielorybem wymytym na plaze, ratuja go....
    Jakies to wszystko trudne do zrozumienia.
    Ciesze sie ze wrocilas do blogowni i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń