20 października 2020

GLOWNIE O TYLKO 10ciu DNIACH

     Niewiele nowego w mym spokojnym zyciu, chociaz z dnia na dzien zbliza sie duze wydarzenie w formie slubu. Jako ze odbedzie sie w innym stanie bede musiala nan leciec samolotem, spotykac sie ze spora iloscia ludzi z ktorych duza czesc zleci sie z roznych stron kraju. Dnie przed wyjazdem beda gorace - nie tylko bede musiala przygotowac swa wlasna osobe czyli przejsc przez kilka kosmetycznych czynnosci liczac ze pomoga ale zgrabnie skompletowac swa garderobe, ta do zabrania, bo przeciez nie tylko sama ceremonia mnie czeka ale takze spotkania, lunche, kawusie przed uroczystoscia.

 Co narazie, wykorzystujac te jeszcze spokojne dni, zajelam sie kalendarzykami. Tam gdzie od lat kupuje zamowilam kalendarzyk biurkowy a dla siebie kieszonkowy, do torebki. Niestety nie mieli w tym roku takich jak poprzedni wiec chcac utrzymac rozmiar i grubosc musialam zamowic co oferowali. Dzisiaj bede pewne wpisane w starym notatki przepisywac do nowego. To nie jest wydarzenie warte opisywania na blogu, jedynie o tyle znaczace iz obrazuje jak czas szybko leci, ze wkrotce zacznie sie nastepny rok. A co przyniesie?

 Jakby chcac tylko pogorszyc moja i kazdego ocene obecnego roku wirusowego, szukajac na Internecie czego innego wpadl mi w oko artykul informujacy jak to zrobiono wsrod spoleczenstwa ankiete na temat SZCZESCIA. Przeczytalam ale nie schowalam go wiec nie moge podac linku czy z pamieci przytoczyc cyfr ale tak naprawde nie sa potrzebne - wazne jest meritum a ono jest bardzo smutne. Otoz okazuje sie ze gdyby cala ludnosc ziemi obdzielic po rowno szczesliwymi dniami to kazdy otrzymalby ich 10 . Tak, tylko dziesiec w calym zyciu. Mowa nie o szczesciu uzyskanym kupnem nowej sukienki, przyjemnymi wakacjami w nowym miejscu, promocja w pracy, itp - mowa o sytuacji gdy czujemy sie szczesliwym z calosci naszego zycia, gdy mamy uczucie ze posiadamy wszystko co daje nam szczescie, plus iz tak bedzie jutro, za tydzien lub za rok, ze niczego bysmy w swym zyciu nie zmienili, ze idziemy spac szczesliwi i budzimy sie radosni i szczesliwi. Chociaz wiemy ze istnieja ludzie urodzeni w czepku i ich zycie jest latwe i przyjemne od pierwszego dnia, wiemy rowniez ze istnieja tacy ktorych zycie jest jedna wielka walka i udreka. Ta ankieta dala mi do zrozumienia iz tych z ciezkim zyciem jest duzo wiecej skoro sprawiedliwy podzial dal kazdemu tak znikoma ilosc szczesliwych dni. Bardzo to smutne.

W tym miejscu moi chlopcy, syn i wnuki,
 czuja sie szczesliwi lowiac ryby. 

  

 

2 komentarze:

  1. Ależ piękne te jesienne drzewa nad tą wodą! Wiesz, robiąc retrospekcję to muszę stwierdzić, że w sumie to miałam szczęśliwe życie, ale oczywiście nieco "goryczy" też w nim było. Chyba każdy musi zaznać nieco goryczy, żeby właśnie móc docenić szczęście. Wydaje mi się, że trudno oceniać szczęście, bo jego poczucie to wielce indywidualna sprawa- coś co jest szczęściem dla pani A i pani B, niekoniecznie będzie uznawane za szczęście przez panią C lub F. Kilka lat temu gdy robiono taką ankietę szukając kraju, w którym ludzie uważają się za wielce szczęśliwych, takim krajem szczęśliwości okazało się królestwo Butanu.
    Od dziś w Berlinie na niektórych ulicach jest wymagane noszenie maseczek. Na szczęście u mnie w dzielnicy jeszcze nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polnocne stany mojego kraju maja piekna i kolorowa jesien. U mnie natomiast te przejsciowe kolory drzew nie trwaja dlugo - obecnie sa nadal zielone - ale nadejdzie okres ze nagle sie wszystko zmieni w ciagu tygodnia : zzolkna, zbrazowieja, opadna czyli pokaz kolorow bedzie trwal zalewdwie pare dni.
    Przeczytaj tekst uwaznie - zauwazysz ze nie ma w nim wyliczanki ani przez prowadzacych ani przeze mnie na czym to szczescie polega - bo wlasnie zrozumialym jest ze jego kryterie to indywidualna sprawa. Pytano czy jestes szczesliwym i to wszystko.
    Uwazaj na siebie, Anabell, pozostan w zdrowiu.

    OdpowiedzUsuń