22 lutego 2019

SZEWC BEZ BUTOW CHODZI.......

     Nawet nie bede pytac czy rzucajac okiem na fotografie mozna sie domyslec jaki jest zawod Lokatora z ktorym dziele dom - bo spalona, nie wymieniona zarowka wyraznie mowi ze jest elektrykiem.
Zgodnie z przytoczonym w tytule przyslowiem najpierw kilka wieczorow siedzialam/czytalam przy mrugajacej zarowce az w koncu, gdy sie jej cierpliwosc skonczyla, bez zarowki, a umieszczone jest dokladnie nad fotelem do czytania i brak tego swiatla byl bardzo dokuczliwy. Nawet inne oswietlenie bylo tylko czesciowa pomoca.
     A pare dni temu, gdy zaczela mrugac to lokator-elektryk stwierdzil ze nic pilnego i wymieni....kiedys. Zwlaszcza ze migala zaraz po wlaczeniu przez moze dwie minuty, nie dluzej, pozniej sie uspokajajac, wiec nie widzial powodu do pospiechu. A takze samego mrugania bo gdy wracal z pracy to swiatlo juz bylo jakis czas wlaczone i tak naprawde to mrugania nie widzial, jedynie slyszal ode mnie.
Jednak mnie mruganie mowilo ze zarowka jest bardzo chora, ze to sa jej ostatnie chwile i ze lada moment wykona ostatnie mrugniecie. 
     Pewnie pomyslalo sie Wam: dlaczego Serpentyna sama sobie nie wymieni zarowki? 
     Nie moglam bo to punktowe oswietlenie jest umieszczone w tak wysokim suficie ze nie dosiegnelabym z niskiej, podrecznej drabinki a tej wysokiej nie dam rady przywlec z garazu - wisi na swych uchwytach na scianie i choc nie jest bardzo ciezka to jej rozmiar utrudnia manewrowanie a z uchwytow nalezy sciagac uwaznie by ich nie wyrwac ze sciany, sciany nie obic, a do tych czynnosci moj niski wzrost jest utrudnieniem, pozniej nalezaloby ja przeniesc przez waski przedpokoj i dwoje drzwi , no i pozniej jeszcze raz wykonywac te same czynnosci tylko w odwrotnej kolejnosci. 
Wiec ze trzy razy zglaszalam elektrykowi problem, obiecywal naprawic i...nic. Zwlaszcza ze jak wspomnialam, po tych wczesnych wyglupach pozniej zarowka swiecila bez zaklocen wiec zapominal ze nalezy ja wymienic bo mruganie swiadczy ze powoli umiera. 
     Az sie stalo i wczoraj mrugala dluzej niz zawsze az wydala ze siebie ostatnie mrugniecie i zgasla, raz na zawsze. A stalo sie to prawie dwie godziny przed powrotem Lokatora i zmusilo mnie do czytania ksiazki w innym swietle.
     Zaden problem ale momentalnie przyszlo mi do glowy zacytowane powiedzenie i skojarzenie - z tym szewcem bez butow.
     Faktycznie przez cale me dlugie zycie spotykalam sie z tym fenomenem - ze bardzo czesto ludzie posiadajacy okreslony zawod nie stosuja go dla siebie, w swoim zyciu. 
Lokator nie jest taki, od reki naprawia cokolwiek ma byc naprawione, to wczorajsze sie tylko "przydarzylo" a odwlekanie wymiany bylo spowodowane tym calym korowodem z przynoszeniem wysokiej drabiny. 
     Jest juz zrobione, nowa zarowka swieci bez mrugania a ja przestane Lokatorowi suszyc glowe - a jest z czego bo wciaz u nas pada albo leje, przerwy w deszczu sa rzadkie i krotkie wiec bardzo latwo miec mokra glowe.




Jutro wieczorem idziemy do Filharmonii uslyszec na zywo Symfonie # 9 pana Beethoven, ta ze slawetnym chorem Oda do Radosci. Mysle, a nawet jestem pewna, ze przyniesie mi to co obiecuje - duzo radosci - czego Wam rowniez zycze .
        

10 komentarzy:

  1. - Jak powiedzialem, ze zrobie, to zrobie i nie musisz mi o tym co pol roku przypominac - rzekl maz do marudzacej zony. :)))
    Skad ja to znam? Ale ostatnio moj jakby sie poprawil i szybciej naprawia, co na naprawe czeka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah te chlopy to chyba wszystkie tak maja, jak prosze o cos moich synow to zawsze slysze slowo ..zaraz... po 3godz. jest nadal zaraz

      Usuń
  2. Ta anegdotka swietnie obrazuje cala esencje mezow i ich powsciagliwoscia do napraw. Nie wiadomo dlaczego bo przeciez dom i wszystko w domu jest wspolne, sami ze wszystkiego korzystaja.
    Moj nie byl najgorszy pod tym wzgledem, zwlaszcza za samochody i komputery szybko sie bral ale byly prace do ktorych nie lecial biegiem. Niezbyt lubial prac ogrodowych, cos co ja uwazam za przyjemnosc.
    Dobrego weekendu zycze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietna anegdotka , musze zapamietac ����Ma dokladnie takie samo zastosowanie u nas... nie wiem czy moj nie pobil jakiegos rekordu ( choc pewnie sa i lepsi od niego ) ale jedna duza praca czeka na wykonanie juz ... 5 lat. Nabiera mocy urzedowej. Nie powiem, w tym czasie wykonal pare innych duzych ale ta widac go strasznie nie neci... Pozdrawiam Elektryka i Ciebie Serpentyno ��Kitty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim malzenstwie tez bywaly prace ktore musialy odczekac ale bardzo zle nie bylo, napewno nie 5 lat czekania, co, Kitty, musi byc rekordem, nie watpie o tym. Mam nadzieje ze chodzilo o cos tak malo potrzebnego do zycia ze moglo czekac.
      To zjawisko tez jest dla mnie zastanawiajace bo my - zony , matki, gospodynie - nigdy niczego nie odkladamy na przyszlosc, a jesli cos czeka na swa kolejke to tylko z powodu nawalu prac.
      Elektryk zrozpaczony bo mu sie popsul laptop a jako ze nie pierwszy raz to zaczyna myslec o kupnie nowego zamiast stary znow naprawiac. Co narazie korzysta z mojego ale tak nie moze byc na dlugo.
      Dziekuje za pozdrowienia i wzajemnie zasylam usciski.

      Usuń
  4. Fajnie opisalas przygode z gasnaca zarowka, takie gasnace swiatla troche niepokoja, pamietam kobre z dawnych czasow Tv'gasnaca lampka' czy jakos podobnie, tez tak mrugala, ogladalam w napieciu.
    Cudne przezycie bedziesz miala na koncercie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cos mi swita ze ja tez podobne widzialam w tv albo kinie. Popatrz - dawniej to nawet mrugajaca zarowka robila napiecie, budzila strach a teraz by uzyskac podobne efekty wymyslaja przerozne potwory, albo wielce zdeprawowanych zloczyncow.
    Jest bardzo potrzebnym miec pod reka takiego co umie naprawic to i owo - moj Lokator potrafi niejedno a to bardzo pozyteczne gdy sie ma dom, samochody, ogrod bo i szybciej i taniej niz wzywajac fachowcow.
    Od wczoraj sam ma problem bo mu wysiadl laptop i nie udalo mu sie naprawic. Bedziemy dzwonic po fachowca ale pomalu do Elektryka dociera ze musi kupic nowy.
    O tak, marigold - duzo sie spodziweam po koncercie bo chociaz znam ta Symfonie to jednak slyszec na zywo bedzie zupelnie innym przezyciem.
    Dziekuje za pozdrowienia i wzajemnie mocno sciskam.

    OdpowiedzUsuń
  6. moj swojego czasu zawsze sie pytal w czym moze mi pomoc, w momencie mojej odpowiedzi chyba szybko zalowal tego co powiedzial haha no chyba tak juz musi byc,

    OdpowiedzUsuń
  7. Spoko, ja też nie wymienię sobie żarówki w lampie. Ostatnio wymieniał mi ojciec, a ile się przy tym namarudził....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego, chociaz lubie mieszkac sama, mieszkam z rodzajem meskim znajacym sie na wielu naprawach - bo tak jest pozytecznie a takze bezpieczniej.

      Usuń