21 listopada 2019

Z PUSTYMI REKAMI . . . . .

     Nitager sie dziwil ze kotu nie tylko na krotka wizyte kupilam lozeczko ale takie bardzo swiateczne, jakby w codziennym nie mogl spac.
 A ja na to ze nic sie nie dzieje raz sie rozpuscic, kupic cos smisznego, nierozsadnego, z powodu ze ladne, odpowiednie do okazji, sprawiajace przyjemnosc ........
 Juz dobrze wiecie ze glownym gwozdziem gwiazdki dla kota bedzie akwarium za zakup ktorego jeszcze sie nie zabralam - i tu dodam to o czym zapomnialam napisac we wczesniejszych postach ze fachowcy nakazuja kupic najpierw osprzetowanie, zmontowac, napelnic woda ktora bedzie potraktowana jakims specjalnym kondycjonerem, i tak zostawic na dwa dni by sie "przegryzla " i dopiero wtedy kupic rybke i wpuscic do akwarium.
No dobra, tak zrobie ale wezme sie za to za jakies dwa tygodnie. 
        Co narazie zajmuje sie inna strona swiatecznych potrzeb a czescia tego sa rowniez zabawki dla kici. Corka przywiezie ze soba jej ulubione ale tylko kilka  wiec prosila zeby kupic pare nowych, by kicia miala cos specjalnego od "babci".
 Oczywiscie nie obeszlo sie bez instrukcji jakie to one maja byc, na co zwracac uwage.
     Wiec poszlam na nasza Promenade czyli takie mall na otwartym powietrzu. Ono jest zlepkiem wielu fajnych sklepow i butikow a takze restauracji ogrodkowych. 
Bardzo lubie po Promenadzie spacerowac, ogladac wystawy czy wdepnac do sklepow i podziwiac towary i ich kosmiczne ceny, lubie przysiasc na laweczce przy fontannie, sluchac muzyki bo ona bardzo dyskretnie jest slyszana z ukrytych w roslinnosci glosnikach. Teraz oczywiscie swiateczna. 
     Pojawila sie juz glowna choinka - ona w zasadzie nie ma tradycyjnych ozdob bo jest "grajaca" choinka - swiatla sa odpowiednio umocowane i skomponowane z komputerem ktory je zaswieca w odpowiednim porzadku i rytmie z muzyka. Wiec by widziec efekt tanczacych swiatel i sluchac cudnej muzyki, najwiecej w wykonaniu Syberyjskiej Orkiestry, trzeba przyjechac wieczorem , kiedy to widac i slychac pelny efekt mozliwosci choinki. Ona jest na Promenadzie co roku wiec poniekad juz sie opatrzyla, mimo swego uroku. Poza tym latarnie maja swe wience i kokardy, kazda sklepowa wystawa ma swe dekoracje co robi spacery po Promenadzie bardzo przyjemnymi a pogoda najczesciej jest tez odpowiednia.
      W niedziele wrocilam z zimnego Bostonu gdzie na podobnej Promenadzie tak mnie kanadyjskie wiatry wywialy ze naprawde myslalam ze dostane po nich jakiegos kataru albo czegos ale na szczescie nie.
 A tam mieli taka choinke, tez jedna z wielu bo u nas juz miasta poozdabiane i dekoracje swiateczne sa na kazdym kroku:





      Moja tanczaca choinka wyglada tak :



     Glownym celem pojscia na Promenade bylo to ze chcialam kupic kilka zabawek dla Pea wiec zagladnelam do sklepu ktory wcale nie jest specjalistycznym w tej materii ale ma duzo produktow dla zwierzat.
Chociaz ten widok nie jest mi obcy bo widuje kazdego roku to jednak zadziwiajacym faktem jest jak duzo produkuja zabawek, ubran i mebli dla zwierzat ze swiatecznym akcentem. 
     Widzisz wiec, Nitager, ze owszem, prawda jest iz producenci produkuja bo to dla nich wielki profit ale ludzie kupuja bo jest przyjemnoscia. 
     Nie bede opisywac co widzialam i ile, zaznacze tylko ze to nie byl zoologiczny sklep tylko taki ogolnobranzowy a mial caly jeden dzial zawalony tymi produktami. Niestety wiekszosc dla psow co moze robi sens bo koty wciaz spia zamiast sie bawic. A jakie maja fajne ubrania dla zwierzat :) i lozka tez, w niejednym by sie dziecko wyspalo. 
     Wyszlam stamtad z jedna marna myszka bo wszystkie inne kocie zabawki mialy w sobie cos czego corka kazala sie wystrzegac - ale to nic, przyjedzie to niech sobie sama pojdzie i kupi.
      Wiec tylko pokaze na zdjeciach co maja dla zwierzat pod choinke :







DOPISEK

 Dopiero wyrzucajac uzyte zdjecia natknelam sie na to ktore zapomnialam wlozyc w tekst.
 A bardzo wazne bo jest jeszcze jednym przykladem tego jak swiat wariuje - przynajmniej mi sie tak wydaje.
 Gdy bylam w tamtym tygodniu w Bostonie to u syna w domu wciaz na fotelu lezaly dwie parasolki, tyle co kupione bo jeszcze ze zwisajacymi metkami. Wreszcie sie pytam czy moge gdzie indziej polozyc bo mi sie chce akurat na tym fotelu usiasc. Syn mowi ze oczywiscie ale zanim je gdzies odloze to zebym przeczytala doczepiona instrukcje.
 Od razu sie rzucilam : instrukcje? Mam 72 lata i nie wiem jak uzywac parasolki ?
 Ale nalegal i naciskal az w koncu przeczytalam - 
ta parasolka (a kupili dwie) wspolpracuje z odpowiednia aplikacja w TELEFONIE !!!!!


Bylam w Bostonie bardzo krotko i z okazji slubu wiec nie bylo czasu by sie zajmowac parasolka i nie dopytalam sie dokladnie co i jak, jedynie pobieznie, wiec bardzo ogolnie wiem ze chodzi o to iz istnieje aplikacja do zaladowania ktora wie kiedy bedzie padalo i przypomina o zabraniu ze soba parasolki. Podobno wbrew temu jacy to jestesmy przezorni i zawsze ubezpieczeni, o parasolce zapominamy, a dzieki telefonom komorkowym i tej odpowiedniej aplikacji bedziemy uratowani !!!!!!
Smiech smiechem ale juz mlodszy wnuk meldowal ze mu jednego ranka przypomniala. Akurat ta jest w stanie zlozonym bardzo mala wiec bez problemu miesci w szkolnej torbie.
 Ciekawam jaka aplikacje nastepnie wymysla?    

5 komentarzy:

  1. No ja cie krece Serpentyno, gadzety dla petow czyli po polsku dla podopiecznych to jeszcze nic, jestesm do tego przyzwyczajona, ale ta aplikacja to jest cos! Ja sprawdzam pogode przed KAZDYM wyjsciem z domu , bo mieszkam w Anglii, wiec w zasadzie tam pada codziennie , zalezy o ktorej porze, wiec parasolke mam zawsze pod reka, ale w normalnym klimacie taka aplikacja to jest swietny pomysl ����Dla roztargnionych, dla leniwych, dla niepozbieranych .... itd! A jednak ciagle jeszcze mozna cos wymyslic :) Kitty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ty jestem przyzwyczajona do widoku sklepow zawalonych towarami ale nie majac zwierzaczka to po tych zwierzecych jedynie przeslizguje sie wzrokiem. Niemniej odnosze wrazenie ze co roku wiecej i bardziej wymyslnie.
      U nas, poludniu USA, troche inaczej bo deszcze nie sa codziennym zjawiskiem a takze chodzi sie jedynie rekreacyjnie jako ze poza tym jezdzimy samochodami. Mam w samochodzie dwie parasolki, w domu trzy nastepne, bo lubie miec dobrana do koloru ubrania - a tymczasem malo okazji do tego.
      Dla ciekawostki powiem Ci ze jedna z parasolek to ta ktora przywiozlam ze soba z Polski gdy tu przyemigrowalam w roku 1984, a i wtedy juz miala ze trzy lata jak nie wiecej. Oprocz tego ze jednemu drutowi zginela metalowa koncowka to nic jej nie brakuje i jest moja ulubiona. Nieraz patrze w uzywanych sklepach za parasolka ktora moglabym kupic by zdobyc taka koncowke ale nie udalo mi sie znalezc bo teraz te druty maja inne zakonczenia. Widac ze troche splowiala bo jej pokrowiec ma bardziej wyrazne kolory - ale i tak ja nadal kocham. Widuje rowniez ze robia parasolki skladajace sie w odwrotna strone - nie mam wiec nie wiem czy lepsze rozwiazanie a podobno ma zapobiegac przeginaniu sie parasolki na wietrze.
      Poniewaz mamy na ogol spokojna i sucha pogode to na prognoze nie patrze czasem tydzien, jesli nie wiecej. Czyli nie dla mnie ta aplikacja - zreszta mam takie ktore mam "od wypadku" a wcale z nich nie korzystam i nalezaloby wyrzucic. Na przyklad mam POZIOMICE i sama nie wiem po co?

      Usuń
  2. Być może, że z czasem będzie ta parasolka sama się nad głową rozkładała bez udziału rąk i nad człowiekiem unosiła się pod odpowiednim kątem. Rozumiem ubranka dla małych gabarytowo piesków, które chronią przed zimnem, deszczem i śniegiem, ale "ubranek po domu" to już jakoś nie trawię.. Z zabawkami dla zwierzątek to tak jak z zabawkami dla dzieci- po jakimś czasie im się nudzą, więc ja z reguły zawsze część zabawek chowałam na miesiąc lub dłużej i potem stara zabawka znów wracała do psich łask.
    Tu zaczęłam przed każdym wyjściem z domu spoglądać na swą stacyjkę meteo, bo z reguły całkiem dobrze prognoza się sprawdza, nawet ta podana ilość godzin słonecznych.
    A to kocie łóżeczko świąteczne- bardzo ładne.
    Tu sklepy już zaczynają świąteczne czarowanie, na szczęście jeszcze nie słychać zewsząd dzwoneczków od sań Mikołaja.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przedewszystkim te zabawki sa szybko niszczone. I brudne a po wypraniu traca ksztalt i nieraz odrywaja sie ich dovzepki. Jednego roku mielismy przez krotki czas znalezionego pieska - on zabawke mial doslownie pare godzin, zwlaszcza te z jaims wnetrzem - piszczalka, grzechotka albo gdy jej cos wisialo. Moment i byla rozerwana na kawalki. Kupowalismy wiec nowe nieraz codziennie a on sie nauczyl ze wciaz dostaje prezenty gdy kteres z nas wraca z miasta i momentalnie siadal przy nodze i czekal na nowa zabawke. Albo przysmak. Pewnych rzeczy zwierzeta ucza sie po pierwszym razie, innych, jak chodzenie do ustepu, nie za szybko, hihi.
    My na ogol mamy dobra pogode wiec ja na moja stacje zagladam rzadko, zreszta na prognozy tez - czasem nie popatrze przez caly tydzien. My wciaz jezdzimy wiec nawet gdy nas zlapie deszcz to wielkich szkod nie narobi.
    Do nas nadchodzi INDYK, w nastepny tydzien. Lokator bedzie tu juz w srode czyli wizytowal dluzej niz zazwyczaj - i bedziemy ubierac choinke :(
    oj, w tym roku przyjdzie mi z nia przebywac dluzej niz zawsze.
    U nas wszystko wystrojone swiatecznie i przetykane indykiem. Bardzo lubie drzewa ze swiatelkami - wiekszosc tych iglastych czyli naturalnych choinek ale inne tez, bardzo ladnie wygladaja po zmroku. Co roku wystrajamy tak nasze krzewy przy oknie jadalni i bardzo przyjemnie jest siedziec przy stole i miec je za szyba. Nawet kot w zeszlym roku to zauwazyl i przygladal sie :)
    Tych dzwoniacych bardzo nie lubie choc nie sa nachalni, a najgorsi sa ci z Armii Zbawienia.
    Usciski......

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście półki zapchane akcesoriami dla zwierzaczków tylko brać i wybierać. Święta to taki miły czas że chcemy robić przyjemności naszym najbliższym i kupujemy dla nich prezenty . Zwierzęta traktowane są jak członkowie rodziny więc i one dostają swoje prezenty .I niech tak zostanie bo fajnie jest jak wszyscy są obdarowani i nikt nie zostaje pominięty. U mnie jeszcze nie widać świątecznych ozdób na ulicach czy domowych posesjach . Myślę że ok. 6-go grudnia na Mikołaja zacznie się akcja świątecznego przystrajania . Lubię ten czas bo wtedy już blisko do spotkań z rodziną a że mieszkam sama to cieszę się na przyjazd dzieci i wnucząt. Pozdrawiam serdecznie Elżbieta M.

    OdpowiedzUsuń