Bede spedzac indykowy tydzien u corki na Florydzie wiec wroce do pisania nie wiem kiedy. Wszystkim ktorzy celebruja Thanksgiving zycze wspanialego swieta
Życzę Ci, by te dni spędzone z córką były jak najmilsze, a indyk koniecznie soczysty i miękki, sos żurawinowy nie za kwaśny i nie za słodki i upał niezbyt dokuczliwy.Mam nadzieję,że pokażesz jak się prezentuje indyk pod palmami. Dziś u mnie rano było "na minusie", teraz już jest "aż" +4, ale dzień się zrobił ponury, bo słońce już się wyniosło za grubą warstwę ciemnych chmur. Buziam;)
"Pod Palmami" to taka przenosnia literacka bo bedziemy jesc w domu. Za zyczenia pieknie dziekuje. Indyk powinien sie udac bo zawsze mi sie udaje. Az dziwne ze nie lubiac gotowac to jesli juz sie za nie wezme to ugotuje zupelnie dobrze. Wiesz ile bedzie kucharzy do tego posilku? trzech: ja zrobie zupe, indyka, nadzienie, mizerie, buraki, deser, corka zurawine i cos tam jeszcze czysto amerykanskiego a John ziemniaki-puree bo robi pyszne i na niego spadl ten obowiazek. Jak widzisz wiekszosc musze ja ale przekonalam sie ze dobra organizacja to polowa sukcesu. Pogoda niemozliwa w tym roku: jesien mielismy nietypowa bo zimna i mokra, pozniej mrozne noce ktore zabily mi kilka roslin a w ostatni wtorek SNIEG! Na drugi dzien stopnial ale byl. A wczoraj istne lato , 22 C w sloncu co pozwolilo mi czytac w ogrodzie. U corki jak na Florydzie - pomiedzy 32-35, pelne slonce czyli ja bede siedziec w klimatyzacji albo lazic z parasolem. I gotowac........ Postaram sie sfotografowac indyka zanim zniknie :)
Klimat dostaje kręćka- chyba jednak zmienia się kąt ustawienia osi Ziemi. Bo efekt cieplarniany już bywał na Ziemi, gdy jeszcze ludzie z dinozaurami po niej spacerowali. Mnie, podobnie jak w roku ubiegłym, czeka przygotowanie jedzenia na święta, ale całość będzie się odbywać u córki w domu, znów będą pełne garnki wędrować pomiędzy domami;))) Tu wczoraj było na minusie, dziś już teraz jest +5. Trzymaj się, wszystko będzie dobrze!
Co wiadomo napewno to ze te nastepne 3 mies beda zimne i ponure, pytanie jedynie w jakim stopniu. Z tych nadchodzacych dwoch swiet B. Narodzenie gorsze ale przynajmniej pod wlasnym dachem. Odlatujemy jutro a tak strasznie mie nie chce......
Napewno beda jakies zdjecia ale czy nadajace sie do publikacji to tego nie wiem. Przylecialam tutaj, na Floryde gdzie goraco, krotkie rekawy itd a syn z Bostonu mi dzwoni ze u niego snieg. Naprawde rozmawiajac z mymi dziecmi musze sie zarazem przestawiac geograficznie, klimatycznie by nie pomylic gdzie ktore I w jakich okolicznosciach. Dziekuje za zyczenia.
Życzę Ci, by te dni spędzone z córką były jak najmilsze, a indyk koniecznie soczysty i miękki, sos żurawinowy nie za kwaśny i nie za słodki i upał niezbyt dokuczliwy.Mam nadzieję,że pokażesz jak się prezentuje indyk pod palmami. Dziś u mnie rano było "na minusie", teraz już jest "aż" +4, ale dzień się zrobił ponury, bo słońce już się wyniosło za grubą warstwę ciemnych chmur.
OdpowiedzUsuńBuziam;)
"Pod Palmami" to taka przenosnia literacka bo bedziemy jesc w domu.
OdpowiedzUsuńZa zyczenia pieknie dziekuje. Indyk powinien sie udac bo zawsze mi sie udaje. Az dziwne ze nie lubiac gotowac to jesli juz sie za nie wezme to ugotuje zupelnie dobrze.
Wiesz ile bedzie kucharzy do tego posilku? trzech: ja zrobie zupe, indyka, nadzienie, mizerie, buraki, deser, corka zurawine i cos tam jeszcze czysto amerykanskiego a John ziemniaki-puree bo robi pyszne i na niego spadl ten obowiazek. Jak widzisz wiekszosc musze ja ale przekonalam sie ze dobra organizacja to polowa sukcesu.
Pogoda niemozliwa w tym roku: jesien mielismy nietypowa bo zimna i mokra, pozniej mrozne noce ktore zabily mi kilka roslin a w ostatni wtorek SNIEG! Na drugi dzien stopnial ale byl. A wczoraj istne lato , 22 C w sloncu co pozwolilo mi czytac w ogrodzie.
U corki jak na Florydzie - pomiedzy 32-35, pelne slonce czyli ja bede siedziec w klimatyzacji albo lazic z parasolem. I gotowac........
Postaram sie sfotografowac indyka zanim zniknie :)
Klimat dostaje kręćka- chyba jednak zmienia się kąt ustawienia osi Ziemi. Bo efekt cieplarniany już bywał na Ziemi, gdy jeszcze ludzie z dinozaurami po niej spacerowali.
UsuńMnie, podobnie jak w roku ubiegłym, czeka przygotowanie jedzenia na święta, ale całość będzie się odbywać u córki w domu, znów będą pełne garnki wędrować pomiędzy domami;)))
Tu wczoraj było na minusie, dziś już teraz jest +5.
Trzymaj się, wszystko będzie dobrze!
Co wiadomo napewno to ze te nastepne 3 mies beda zimne i ponure, pytanie jedynie w jakim stopniu.
OdpowiedzUsuńZ tych nadchodzacych dwoch swiet B. Narodzenie gorsze ale przynajmniej pod wlasnym dachem.
Odlatujemy jutro a tak strasznie mie nie chce......
ale masz fajnie, pokaż parę fotek z tego ciepłego kraju, miłego i wesołego spotkania rodzinnego
OdpowiedzUsuńNapewno beda jakies zdjecia ale czy nadajace sie do publikacji to tego nie wiem.
OdpowiedzUsuńPrzylecialam tutaj, na Floryde gdzie goraco, krotkie rekawy itd a syn z Bostonu mi dzwoni ze u niego snieg.
Naprawde rozmawiajac z mymi dziecmi musze sie zarazem przestawiac geograficznie, klimatycznie by nie pomylic gdzie ktore I w jakich okolicznosciach.
Dziekuje za zyczenia.
Milego indyczego swietowania! 🐔
OdpowiedzUsuńDziekuje - Kitty Katty.
OdpowiedzUsuńIndyk upiekl sie bardzo smacznie I zebral mnostwo pochwal co dobrze bo przeciez on byl glowna postacia obecnej wizyty.