21 maja 2019

GORZKA PIGULKA

     Chcialabym dodac zarazem "niespodziewana" ale byloby nieprawda bo drugi raz stalo sie ze taka gorzka pigulke przelknelam.
     Dobrze mi tak bo czyz pierwszy raz nie powinien mnie nauczyc i ostrzec? Ale umyslilam sobie dac druga szanse i dalam. Co w sumie dobrze o mnie swiadczy.
Gorzka pigulka wyleczyla mnie z naiwnosci, ufnosci, nadziei, uludzen, wiary w pewne idee. Zdarla mi klapki z oczu i zobaczylam to co bylo od dawna widoczne jedynie ciezko bylo mi uwierzyc w oczywiste. 
     Na szczescie ubytek nie odbije sie na mym zyciu czy samopoczuciu, nie jest takiej rangi chociaz napewno zostanie niesmak i zawod, uczucie ze nie musialo sie tak stac no ale skoro ludzmi rzadza takie a nie inne emocje i pasje, wazne dla nich miec ostatnie slowo, wbic szpileczke, ukasic jak najgorsza osa - powodzenia ale bezemnie. 
      
      

8 komentarzy:

  1. O, rrany... Co sie stalo?
    Oczywiscie, nie mow, jesli nie chcesz, ale wiedz, ze mnie zaniepokoilas nie na zarty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serpentyno kochana!
    Cos cie musialo bardzo bardzo dotknac, ze tak jak i Nitager, az sie przestraszylam Twoim wpisem.
    Cokolwiek to bylo, prosze , nie daj sie zlamac czy zniechecic jedna pigula, a nawet dwoma czy trzema.
    Miej wiare w ludzi, ludzie w przewazajacej wiekszosci naprawde sa dobrzy.
    Jedno zepsute jablko moze faktycznie popsuc smak szarlotki, ale przeciez zawsze mozna upiec nastepna
    i podzielic sie nia i jej dobrym smakkiem z zyczliwymi ci ludzmi. A tych jest wielu.

    Przesylam ci gorace usciski i pozdrowienia

    P.S. Poprzednia notke czytalam, ale nie mialam okazji skomentowac – WOW!

    OdpowiedzUsuń
  3. Do wszystkich -
    przede wszystkim dziekuje.
    Zapewniam rowniez ze jestem ok, mam tylko niesmak po zajsciu i oslabienie ufnosci w ludzi.
    Zlamalam swe zasady dyskrecji i opublikowalam notke by osobie dac do zrozumienia zeby mnie zostawila w spokoju raz na zawsze.
    Otrzasne sie i wroce do pisania.
    Mocno wszystkich pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak trzymac Serpentyno, a piguly otrzasac jak kaczka wode :))
      Nie dawac sie, nie warto.
      Swiat i ludzie sa piekni, a tych mniej pieknych trzeba po prostu odstawiac na boczny tor i nie zawracac sobie glowy. Pacnac jak komara !:)

      Ostatnio na taki temat rozmawialam z fajnym kolega, ktory powiedzial:
      "Jesli ktos nie wprowadza do mojego zycia zadnych wartosci albo z niego ujmuje,
      to nie mamy o czym rozmawiac. Chce sie otaczac dobrymi ludzmi."

      Usuń
  4. Tak sie stalo u mnie - zaczelo meczyc i dokuczac i nagle poczulam ze tyle a nie wiecej, ze musze z tego wyjsc.
    Stosuje zasade Twego kolegi bo jest rozsadna ale pomylki sie zdarzaja.
    Dziekuje i zycze milego weekendu, Kitty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Serpentyno tak trzymac , a zycie staje sie latwiejsze👍Tez zaczelam to stosowac i to dziala. Kiedys pozwalalam roznym toksycznym osobom dyrygowac moim zyciem , ciagle pod pregierzem, ciagle ustawiana do pionu i pouczana - miarka sie przebrala jak ta osoba probowalam zdeptac moich rodzicow. Wtedy w koncu sie ze mnie wylalo i wylalam toto z kapiela 😬I potem juz poszlo :)) Milego Serpentyno

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam Kitty.
    Przy okazji kolejny raz przekonalam sie ze najlepiej stosowac dawne, wyprobowane zasady.
    Nadchodzi dlugi, swiateczny weekend a zarazem otwarcie letniego sezonu - ruch tutaj jak w ulu bo wszyscy sie szykuja albo do wyjazdow w plener albo grillowania pod domem albo piknikowania nad rzeka.
    Ty rowniez miej dobry weekend.

    OdpowiedzUsuń