11 marca 2020

JAK ZABIC KORONOWIRUSA - WEDLUG BARMANOW.

     Najpierw poinformuje ze w moim stanie w miare spokojnie jesli chodzi o wirus chociaz nie bez dozy niepokoju czy krokow zapobiegawczych.
Najbardziej sie stresuje faktem iz moje wnuki maja zaplanowana wizyte u ciotki czyli mej corki, a ta wizyta byla o tyle wazna iz ferie wiosenne byly jedynym okresem kiedy mogli wpasc do niej na pare dni. Szalenie sie tym cieszyli bo niemal nigdy nie maja na to okazji a z corka i Johnem bardzo sie kochaja. Tyczasem ogolne obawy i restrykcje zaczynaja bruzdzic - matka chlopakow zaczyna protestowac i chce odwolac chociaz swej wlasnej wyprawy z chlopcami nie odwoluje. I to mnie troche doluje, fakt ze swego nie odwoluje a ojcowe z dziecmi probuje bo dla mnie wyglada to na zwykly pretekst i tym bardziej wygodny bo taki ktory mozna zwalic nie na swa wrednosc tylko "sily wyzsze". I wcale nie polepsza sprawy fakt iz jakims cudem dzieci sie nie zarazaja, nie bierze tego pod uwage oprocz swej zaplanowanej podrozy. 
     Mowie wam  - nie ma nic gorszego niz rozwiedziona rodzina majaca dzieci.
Plus zaczynamy sie zastanawiac kiedy minie jako ze przeciez w listopadzie bedzie w rodzinie wazny (i kosztowny) slub, z wieloma goscmi lacznie z calej USA i przybyszami z Europy i lepiej by sie odbyl bez zaklocen.
Update o moich slubnych sukniach - zostawilam te o wybranym stylu bo mi sie nadal najbardziej podobaja ale pozmienialam kolory - i chyba dzis wreszcie kupie.
A takze w maju mamy jechac na koncert Rolling Stones, we wrzesniu Guns N'Roses - lepiej aby ich nie odwolano. 

     U mnie nie widze wirusowej paniki chociaz  codziennie pokazuja sie najswiezsze updates i wskazowki .
 Ogolnie najbardziej  maja sie pilnowac ludzie po 60tce czyli ja, 72latka.
Poza tym sugeruja by sie zaopatrzyc w leki - glownie ci co musza zazywac codziennie jak: cukrzycy, astmatycy, cisnieniowcy. Nie chodzi o to by akurat tych zabraklo w aptekach ale chodzi o to by zminimalizowac wychodzenie gdzie sa tlumy czy korzystanie ze srodkow komunikacji.
Z tych innych zalecaja zaopatrzyc sie w srodki przeciwgoraczkowe i antyhistaminowe . I czesto myc rece.
 Moze niektorzy z was pamietaja post i opisana historie mydel w ktore sie tak zaopatrzylam ze mam ich ze 60? 
Czyli pod tym wzgledem jestem zaopatrzona.
 My korzystamy z apteki naszego supermarketu ale od jakiegos czasu chodzilo mi po glowie przeniesc sie do innej, takiej ktora lekarstwa dostarcza do domu - ale tak rzadko mamy recepty ze wciaz zapominalam to zrobic. Obecna sytuacja dala mi do myslenia ze jednak powinnam bo to wygoda, zwlaszcza w mym wieku a takze poniewaz mieszkam sama. 
Z niewieloma ludzmi rozmawialam o wirusie ale najczesciej uderza mnie stwierdzenie ze wiecej ludzi zabija grypa niz wirusy.
 Na to pytam: i co z tego? Czy znaczy ze mamy go lekcewazyc? Nie przejmowac sie juz tysiacami zmarlych albo szybkoscia jego rozprzestrzeniania sie? Czyz naukowcy nie mowili od dawna iz nasza cywilizacja powoduje kocenie sie wirusow nigdy wczesniej nie znanych, bardzo podstepnych i "madrych" , potrafiajacych przekraczac bariery i srodki zapobiegawcze, a latwosc i powszechnosc globalnych podrozy ( i emigracji cudzoziemcow czesto wogole nie zbadanych pod katem zdrowia) tylko to ulatwia i kiedys sie zemsci na nas.
Moze moj sceptyzm tego porownania grypa-wirus bierze sie stad iz moja rodzina grypy nie miewa i nigdy w swym otoczeniu nie spotkalam sie ze smiercia z jej powodu.
 Osobiscie grype mialam raz w zyciu, jako chyba 15latka czyli niemal 60 lat temu - grype HongKong - o ktorej tylko najstarsi pamietaja. 
Nie, nie szczepie sie przeciwko grypie, moja rodzina tez nie, - jakos udaje sie nam nie chorowac na nia.
Tak czy siak absolutnie mnie ten argument nie rusza a gdy moj rozmowca upiera sie przy swoim to pytam:
Ok, wiec gdybys byl przyparty do sciany i mial byc na 24 godziny zamkniety w pokoju z grypowcem albo z koronowirusowcem to ktorego bys wybral?
Wyobrazcie sobie ze tylko ci odwazni powiedzieli - z grypowcem - tchorze milczeli bo nie stac ich bylo na odpowiedz przeczaca temu o co mi przed momentem wpierali. 
Wydaje mi sie ze grypa usmierca gdy zaniedbana albo dotyka ludzi starszych.

Moje kilka refleksji o wirusie zakoncze na wesolo - a takze by pokazac ze kazda, ale to kazda okazje ludzie wykorzystaja na swa korzysc :
w poprzednim wpisie informowalam jak to dzieki operacji laserowej moj maz odzyskal wzrok w lewym oku.
 Jego radosc i ulga byla tak wielka ze gdy wieczorem poszlismy na kolacje (do "niemca", na kotlety z przypiekanymi ziemniakami i czerwona kapusta), a kelner wreczyl nam menu koktajlowe mowiac ze jest nowe, z nowymi truciznami z okazji wirusa, takimi ktore go napewno zabija, to faktycznie widnialo na nim kilka na szybcika wymyslonych koktailii, kazdy z odpowiednim rysunkiem :





Mnie najbardziej spodobal sie ten o nazwie TRIGGER-MORTIS, z rysunkiem osiolka powalonego napojem. Widzicie ze i ptactwo powala albo jest tak dzgajacy ze krew sie moze z zyl polac.
 My nie pijamy koktailii, wcale nam nie odpowiadaja mieszanki alkoholu wymyslone na efekt, wyglad, kolor a bez faktycznego smaku bo dobry koktail to sztuka i nalezy z rozwaga wybrac ich skladniki i proporcje.
 Ale, jako ze maz mial co celebrowac to po dlugim zastanowieniu wybral SHOWTIME - ja zostalam przy swej szklance wody. Nie pije alkoholu choc dawniej czasem pozwolilam sobie na slaba Margarite. Jednak i to odrzucilam a gdy w czasie swiat oblewalismy zareczyny szampanem to jedna lampka mnie tak powalila jak tego osiolka (prawie). 
I zalowal wyboru bo okazalo sie to co wiemy - koktaile sa do niczego, bezsensowna mieszanka roznosci. Niby pachnial ladnie ale to bylo tylko jedyna jego zaleta.
 Wypil tylko polowe i to krzywiac sie, mowiac ze choc troche musi zeby oko nie zardzewialo........
Ciekawym byloby sie kiedys dowiedziec czy ci co pili te wirusowe koktaile ustrzegli sie przed nim?


  

10 komentarzy:

  1. Grypa jest chorobą właśnie wywołaną wirusem, a umiera się nie tyle od grypy ale od powikłań pogrypowych.
    Podobno latem moze być najwiecej zachorowań na świecie, ale kto to tak naprawdę wie?
    Na razie WHO obwołało Covid -19 pandemią. Ale sadzę, że do listopada szczęśliwie się skończy.. Na razie moja winda "zachorowała" i dziś dygowałam na swe 3 piętro po schodach, ciesząc się, że wczoraj zrobiłam zakupy- dziś tylko byłam w mieszkaniu córki podlać kwiatki i opróżnić skrzynkę na listy.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzialam rano ten komunikat - a teraz mamy nowy, o odwolaniu pewnych imprez i meczow. Czyli me obawy o odwolaniu koncertow sa bardzo realne.
    A samo ogloszenie pandemi to dowod ze jednak ten wirus gorszy niz grypa i jest sie czego wystrzegac. Przy grypie nie oglaszaja a jesli sa restrykcje to na miare lokalna, nie globalna.
    Ja tez ciagle cos robie - teraz wykorzystuje pogode ktora nadal cudna i wreszcie typowo wiosenna.
    Najwiecej dostaje sie grzadkom - dzis wypatrzylam ze ogrodnicy maja ozdobna trawke na ktora czekalam wiec jutro kupie i posadze. Zostanie mi jeszcze wymiana bratkow na cos letniego - a one, bidoki, cala zime cierpialy i dopiero teraz zrobily sie pelne i piekne, gdy nadchodzi na nie kryska.
    Lubie miec fizyczne zajecia no i ta korzysc ze zawsze jestem ze wszystkim na biezaco.
    Nie przemeczaj sie schodami i trzymaj sie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Serpentyno ! Co jak co , ale historie Twoich mydel to ja pamietam doskonale, bo rzalam przy niej ze smiechu,
    a jednoczesnie myslalam : o rany, ja mam identyczne zapasy mydla!
    Oczywiscie tego jednego ukochanego na wieki i tylko tego.
    Wyobraz sobie, robiac te zapasy na Brexit dobrze na tym wyszlam, bo w tej chwili nadal mam mydlo i herbate.
    Dokupilam tylko troszke tego i owego , ale bez przesady , to tak na wszelki wypadek, jakby mnie nagle posadzili na kwarantanne
    na 14 dni, bo pracuje w firmie, gdzie non stop ludzie lataja za granice...
    Tutaj jednak nikt nie panikuje i nie oproznia sklepow do golych polek. Podaja spokoje rzeczowe informacje i stosuje sie ogolne srodki zapobiegawcze, ale w TV podaja dane , ktore sa rzeczowe i wrecz uspokajaja, a nie przerazaja.
    A w Polsce wszyscy powariowali ! Sklepy ogolocone, nie ma chleba, polki puste , w bankomatach nie ma gotowki !
    Choc liczba zakazonych na razie nikla – 30 osob.
    No , ale pomni Stanu Wojennego , octu i musztardy na polkach narod dmucha na zimne.

    Piekne te koktajle , nazwy genialne – padlam ze smiechu.
    Tez nie pijam, ale posmiac sie lubie.
    I ciesze sie, ze Twoj Lokator przejrzal na oczy ! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Wiesz, nie moglam sie powstrzymac. Wczoraj robiac zakupy, i zupelnie tego nie potrzebujac, odruchowo wrzucilam dwa mydla do wozka... I mam o dwa wiecej :)))

      Usuń
    2. "A w Polsce wszyscy powariowali ! Sklepy ogolocone, nie ma chleba, polki puste , w bankomatach nie ma gotowki ! Choc liczba zakazonych na razie nikla – 30 osob".
      - Kobieto, co ty wypisujesz? Co ranek kupuję chleb. Co rano w magazynach i małych sklepikach półki pełne. Bankomaty z gotówka... Jeśli ktoś tu "zwariował" to...

      Usuń
    3. Przepraszam panie Janie - takie informacje mam z pierwszrej reki od trzech roznych osob, z Gdanska, ze Straszyna, z lubelskiego - wszyscy pisza ze polki doslownie puste, nie ma makaronow, kasz, zywnosci w sloikach, no i papieru toaletowego. Nie mowoac o zelach i srodkach czystosci, Jak u pana jeszcze jest to radze sie pospieszyc .

      Usuń
    4. Oczywiscie nie wszyscy powariowali , ale jak dostaje smsa od bardzo spokojnej rozssdnej osoby : tresci : nigdzie w Straszynie nie ma chleba, polki ogolocone a w wiekszosci bankomatow brakuje gotowki - to to nie jest normalna sytuacja. Podobnej tresci wiadomosci dostalam jeszcze z trzech roznych miast - zreszta wystarczy poczytac inne blogi

      Usuń
    5. U mnie to nie wiem jak opisac bo z jednej strony normalnie a z drugiej nie bylo w sklepie ani jednej rolki PAPIERU TOALETOWEGO!!!!!!!
      Co ma papier do wirusa? Nie rozumiem tego i stalo nas kilka przypatrujac sie temu zjawisku : pustej polce. Ale wszystko inne bylo. no czyz nie calkiem postawione na glowie?
      Jako "zapas" kupilam 3 mrozone obiady i 1 pizze czyli ani na tydzien mi nie starczy w razie czego. Jednak skoro towaru pelno to nie chcialam robic wielkich zapasow.
      U mnie ogloszono zamkniecie Filharmonii i innych imprez a to przez to iz dopiero rano wykryli pierwszy przypadek w mym stanie a po poludniu juz ich bylo 6, pewnie rodzina tego pierwszego, z tym ze dopiero sa na kwarantannie.
      Widze ze jednak USA bardzo doknieta wirusem, coraz wiecej odwolan, zakazow, nakazow. Ktoregos dnia i moj sklep nie wyrobi jak tak dalej pojdzie.
      Cokolwiek to badz ostrozna i bezpieczna, nie daj sie.

      Usuń
  4. Janie - nie bede sie mieszac miedzy Ciebie a Katty chocby przez to nie znam sytuacji w Polsce bo ani nie mieszkam ani nie odwiedzam i prawdy nie znam.
    Jednak wierze ze moga istniec roznice w zaopatrzeniu sklepow w zaleznosci od rejonu czy miasta a nawet inteligencji mieszkancow.
    U mnie glupki wykupili wszystkie papery toaletowe i teraz sie drapie w glowe co ma wspolnego wirus z papierem? Czyzby powodowal S....ke?
    Wiec masz przyklad jak to roznie i nielogicznie pracuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cos mi sie pokmysilo z kolejnoscia odpowiedzi na komentarze - przepraszam ze musicie szukac by znalesc swoje.
    Mam nadzieje ze koronowiec nie atakuje mego laptopa bo to by mnie juz na dobre rozcwieczylo.

    OdpowiedzUsuń