29 lipca 2018

35 MILIONOW

     Uslyszalam w radio informacje, taka z cyklu ciekawostek ktorymi czesto okraszaja muzyke, ze gdyby drzewo genealogiczne kazdego czlowieka zliczyl 25 generacji wstecz ( przyjmujac ze kazda wynosi 30 lat) to wyszloby ze przez te wszystkie lata kazdy z nas mial ok 35 milionow krewnych, czesc z nich zyjaca obecnie choc nam nie znana.
Wiem, jak kazdy wie, ze byl kiedys poczatek, ze wszyscy wyszlismy z jednej pary ale to taki odlegly fakt i rozmyty w czasie ze niezbyt bierzemy go pod uwage - przynajmniej ja tak mam.
     Wcale mnie to nie ucieszylo. Moze jestem dziwak ale niezbyt mi sie podoba ze mam wielu kuzynow/kuzynek, ze moze nawet przypadkowo zetknelam sie z niektorymi osobiscie a nie wiem o tym.
     Moze fakt ze nasza rodzina, a mam na mysli ta czesc mych rodzicow, byla bardzo mala, zwlaszcza ze strony Mamy. Ojciec mial wieksza rodzine ale zyli i mieszkali w innych czesciach Polski i nasze kontakty z nimi byly niemal nieistniejace - niektorych spotkalam raz lub dwa w zyciu, wiekszosci nigdy. To spowodowalo ze dla mnie rodzina bylo zawsze mama, tato, brat, jedna ciotka i to wszystko, pozniej doszedl maz i dzieci, wnuki - czyli ci z ktorymi bylam na codzien, bylam zwiazana, bylam blisko nie tylko uczuciowo ale faktycznie laczylo nas najblizsze pokrewienstwo. Reszta niby istniala ale nie liczyla sie. Nawet rodziny meza nie uwazalam za "rodzine" a tylko kogos kto mi zostal narzucony aktem slubu. 
     Wydaje mi sie ze tu mam troche racji bo przeciez ilez jest ludzi zawierajacych malzenstwo dwa, trzy i wiecej razy i nigdy w zyciu nie uwierze ze za kazdym razem rodzine meza darza tym samym uczuciem, ze zwracanie sie do tesciow Mamo, Tato ma za kazdym razem ta sama glebie.
     To troche inny temat niz poruszony, nadmieniam po to by wyjasnic moj poglad w tej materii.
     Przy okazji narzucila mi sie jeszcze inna mysl - ze nigdy nie spotkalam na zywo ludzi/rodziny o takim samym nazwisku jak moje panienskie, oprocz tych wspomnianych a nieznanych mi kuzynow. Opuscilam Polske majac 36 lat co bylo chyba wystarczajacym czasem by sie natknac na takowych a tymczasem nigdy sie tak nie stalo. Mieszkalam w Tarnowie ktore bylo sporym miastem a jednak okazalo sie ze nasza rodzina byla jedynym nosicielem tego nazwiska.
Czy to nie kloci sie z zaslyszana teoria? Skoro tak sie rozsiewalismy na przestrzeni czasu czy nie powinno byc popularniejsze? To mi nie przeszkadza, wole byc swego rodzaju unikalna.....

         

6 komentarzy:

  1. U nas w rodzinie same jedynaki, a jak juz trafialo sie jakies rodzenstwo, to kontakty byly zerowe. Co do nazwiska, nie robilabym sobie wielkich nadziei, bo moze w rodzinie rodzily sie same dziewczynki i, jak Ty, tracily nazwisko na rzecz mezowskiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ucieszylas mnie wiadomoscia o zerowych kontaktach bo to znaczy ze ma rodzina nie byla nietypowa, zamknieta w swym scislym gronie. Najbardziej moj ojciec stosowal sie do tego stylu bycia wierzac i stosujac maksyme ze najlepiej grzecznie ale z daleka, bez wplatywania sie w czyjes sprawy i zycie bo z tego ino bajki i klopoty, najlepiej byc samodzielnym, samowystarczajacym i niezaleznym - a ja, bedac podobna do niego osobowoscia, przejelam to i stosowalam w mym zyciu.
    Tak, z nazwiskiem moglo byc jak piszesz, nigdy sie prawdy nie dowiemy. Meza nazwisko, ktore stalo sie moim, jest dla odmiany nie tylko bardzo popularnym ale wrecz brzydkim i wcale mnie nie uradowalo. Na szczescie tutaj ludzie nie wiedza co znaczy bo ono ma znaczenie i tylko niektorych uswiadamiam.
    Moj brat mial (bo juz nie zyje) tylko corke wiec gdy wyjdzie za maz to nazwisko calkiem zaginie, z tej naszej galezi znaczy sie.
    Mam zamiar skontaktowac sie z Toba emailowo - jesli masz czas na czytanie poczty a bole glowy pozwalaja na jej zawracanie. Czy nie bedzie Ci przeszkadzalo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oczywiscie, pisz. Tabletki przeciwbolowe dzialaja, wiec myslec moge :)))

      Usuń
  3. Jest na internecie możliwość sprawdzenia ile jest takich nazwisk, jak Twoje panieńskie, w Polsce. Jeśli idzie o moje panieńskie, to było w Polsce dość popularne. Córka wraz z moją bratanicą robiły drzewo genealogiczne i ze strony mego dziadka (ojca mego ojca) dotarły do wpisów parafialnych z XVI wieku, a co do rodziny jego żony, czyli mojej babci ze strony mego ojca dotarły do XV wieku. Przy okazji odnalazły jakiś "odprysk" rodziny w Libercu.
    A najzabawniejsze jest to, że rodzina dziadka "po kądzieli" pochodziła z Holandii, a rodzina mojej babci "po mieczu" ze Szwajcarii.
    Mój mąż ma dość liczną rodzinę ze strony swego ojca na Pomorzu Zachodnim (jeden ze stryjków)ale oczywiście nie zna nikogo z nich i córka ich odnalazła dzięki internetowi. To że odnalazła i tak jest bez znaczenia, bo nadal ich na oczy nie widzieliśmy.I raczej nie zobaczymy, bo i po co?
    O rodzinie mojej matki właściwie nic nie wiem, no może poza tym, że rodzina jej ojca kiedyś mieszkała w Niemczech, ale nawet dokładnie nie wiem kiedy.
    Moje tzw. "rodowe nazwisko" wygasło w sposób naturalny, ale zostało przedłużone sztucznie, bo córka gdy była jeszcze w liceum zmieniła swoje nazwisko po swym ojcu na moje panieńskie. I wszyscy się ze mnie śmiali, że nagle mam niemal dorosłe "panieńskie dziecko".
    Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie najlepiej to wychodzę z rodziną na zdjęciu;)))) Niektórzy nawet nie wiedzą, że już nie mieszkam w Polsce.;) I dobrze!!!!
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chociaz dobrze byloby wiedziec skad wyrosly moje korzenie to absolutnie nie chce mi sie drazyc w genealogii. Wydaje mi sie ze duzej mierze kazdy Polak mial podobne.
    Przerazila mnie ta liczba, 35 milionow a nie sam fakt ze sie ma kuzynow bo to jakos sie wie choc na codzien nie mysli o tym.
    Oj, dobrze wiem ze z rodzina bywa roznie, choc moja wlasna mi sie udala. Sama wiesz o czym mowie i jakim dobrym przykladem jestem na podparcie tej teorii.
    Milego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to akurat obojętne,"te korzenie" ale jak zauważyła jedna z moich znajomych: "nic dziwnego, że wyjeżdżasz, zapewne wracasz do korzeni".I teraz przynajmniej wiem dlaczego tu jestem;)))))

      Usuń