W jeden dzien sie pakuje, obwija, okreca by w drugi wszystko odwijac, odkrecac, rozpakowywac.... Gdzie tu logika? W dodatku przybyl mi nowy ornament choinkowy ale ten wkrotce odjedzie do swojego domu. Potrafi sie usmiechac do zdjec.
Hihi - wciaz musimy trzymac oko na kocie i choince. Co narazie bawi sie nia bardzo odpowiedzialnie, nie robiac szkody. Teraz sfrustrowana bo zniknely prezenty a tak miala fajnie z kokardami, bibulkami bo sie nimi bawila...... Mocno pozdrawiam.
Wszystkiego dobrego na ten świąteczny czas :) Kicia pięknie wygląda w roli choinkowej ozdoby. Widać nie każdy kot musi walczyć z choinką - ta się z nią najwidoczniej zaprzyjaźniła. Ściskam mocno i świątecznie :)
Kociak byl i jest zafascynowany choinka i wlazl na nia kilka razy ale nigdy nie narobil powaznych szkod. Za to potargal kilka kokard, bibulek ale tak naprawde przeciez to nie koniec swiata. Najsmieszniejsze ze pooddzieral karteczki z imionami i zrobila sie konsternacja ktory prezent czyj bo niektore byly takie uniwersalne, pasujace kazdemu. Do teraz nie jestesmy pewni czy sie nam nie pomylily. Dziekuje za usciski i wzajemnie zycze dobrych swiat.
Latwo nie zauwazyc wsrod tych wszystkich innosci. Musialo mu sie fajnie lezec tak na galazkach bo ciagle sie czail, wypatrywal czy nie widzimy i wspinal sie na swoje gniazdo. Pozdrawiam Cie.
No i wyszła ta drobna różnica pomiędzy kotem a psem.Pies nie wchodzi na choinkę.A co kociak dostał pod choinkę? Nam raz pies całe święta "przegwizdał" doszczętnie, bo dostał nową, piszczącą niemiłosiernie zabawkę - wydawała dźwięk piszcząco-gwiżdżący. Wytrzymaliśmy wszyscy około godziny, a potem zabawkę psu zabraliśmy,wymontowaliśmy piszczące ustrojstwo i był spokój. Ale i tak to była jego ulubiona zabawka a miała kształt kości przewiązanej kokardką. Serdeczności;)
Prawda ze pies nie potrafi sie wdrapywac na wysokosci tak jak koty. Podejrzewam ze gdyby mogl toby tak robil ale jednak przynajmniej u psow pod tym wzgledem lepiej. Mimo ze kicia sie wdrapuje to nie robi choince zadnej szkody - znalazla sobie fajne miejsce na gniazdo i czasem tam siedzi ze ani jej nie widac. A w niedziele odjezdza - i bedzie mi smutno z tego powodu a takze bede tesknic za nia. Mlodzi maja urlop od pewnej strony opieki nad nia bo stala sie mym obowiazkiem - karmienie (a ma 4 rozne miski z roznymi potrawami) i czyszczenie kuwety.Najgorsze ze przez pobyt tytaj nauczyla sie ze zawsze jest ktos kolo niej, w domu, i mlodzi martwia sie co bedzie po powrocie gdy beda musieli co rano wychodzic do pracy. Pozdrowienia.
Cudne zdjecie, koteczka 'Groszek' bajeczna ozdoba choinki,
OdpowiedzUsuńpamietam z dziecinstwa przewrocona choinke przez kota a byly zapalone swieczki.
Hihi - wciaz musimy trzymac oko na kocie i choince. Co narazie bawi sie nia bardzo odpowiedzialnie, nie robiac szkody. Teraz sfrustrowana bo zniknely prezenty a tak miala fajnie z kokardami, bibulkami bo sie nimi bawila......
OdpowiedzUsuńMocno pozdrawiam.
Wszystkiego dobrego na ten świąteczny czas :)
OdpowiedzUsuńKicia pięknie wygląda w roli choinkowej ozdoby. Widać nie każdy kot musi walczyć z choinką - ta się z nią najwidoczniej zaprzyjaźniła. Ściskam mocno i świątecznie :)
Kociak byl i jest zafascynowany choinka i wlazl na nia kilka razy ale nigdy nie narobil powaznych szkod. Za to potargal kilka kokard, bibulek ale tak naprawde przeciez to nie koniec swiata. Najsmieszniejsze ze pooddzieral karteczki z imionami i zrobila sie konsternacja ktory prezent czyj bo niektore byly takie uniwersalne, pasujace kazdemu. Do teraz nie jestesmy pewni czy sie nam nie pomylily.
UsuńDziekuje za usciski i wzajemnie zycze dobrych swiat.
Serpentynko, Wesołych Świąt dla Ciebie i całej Twojej rodziny! Kociak uroczy:)
OdpowiedzUsuńDziekuje Ataner.
UsuńKociak faktycznie bardzo mily ale w niedziele odlatuje do siebie.
Tobie rowniez milych swiat i wspanialego nowego roku.
można to prtraktować Jak coś w rodzaju... znajdz szczegół... w pierwszej chwili go nie zdążyłam :) spryciula
OdpowiedzUsuńLatwo nie zauwazyc wsrod tych wszystkich innosci. Musialo mu sie fajnie lezec tak na galazkach bo ciagle sie czail, wypatrywal czy nie widzimy i wspinal sie na swoje gniazdo.
UsuńPozdrawiam Cie.
No i wyszła ta drobna różnica pomiędzy kotem a psem.Pies nie wchodzi na choinkę.A co kociak dostał pod choinkę? Nam raz pies całe święta "przegwizdał" doszczętnie, bo dostał nową, piszczącą niemiłosiernie zabawkę - wydawała dźwięk piszcząco-gwiżdżący. Wytrzymaliśmy wszyscy około godziny, a potem zabawkę psu zabraliśmy,wymontowaliśmy piszczące ustrojstwo i był spokój. Ale i tak to była jego ulubiona zabawka a miała kształt kości przewiązanej kokardką.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
Prawda ze pies nie potrafi sie wdrapywac na wysokosci tak jak koty. Podejrzewam ze gdyby mogl toby tak robil ale jednak przynajmniej u psow pod tym wzgledem lepiej. Mimo ze kicia sie wdrapuje to nie robi choince zadnej szkody - znalazla sobie fajne miejsce na gniazdo i czasem tam siedzi ze ani jej nie widac.
OdpowiedzUsuńA w niedziele odjezdza - i bedzie mi smutno z tego powodu a takze bede tesknic za nia.
Mlodzi maja urlop od pewnej strony opieki nad nia bo stala sie mym obowiazkiem - karmienie (a ma 4 rozne miski z roznymi potrawami) i czyszczenie kuwety.Najgorsze ze przez pobyt tytaj nauczyla sie ze zawsze jest ktos kolo niej, w domu, i mlodzi martwia sie co bedzie po powrocie gdy beda musieli co rano wychodzic do pracy. Pozdrowienia.